Mateusz Rusin: ten serial ma wszystko, żeby być hitem

- Akcja dzieje się w Krakowie, na przełomie XIX i XX wieku. Są piękne kostiumy, jest sytuacja kryminalna. Do tego świetna obsada i ciekawy scenariusz. Czyli wszystko to, co powinno zagwarantować sukces - o nowym serialu telewizyjnym "Belle Epoque" opowiada aktor Mateusz Rusin.

Mateusz Rusin na zdjęciu pręży muskuły, a w serialu "Belle Epoque" będzie oskarżony o morderstwo...

Foto: Czwórka

Premiera pierwszego odcinka odbędzie się w połowie lutego. - Już nie mogę się doczekać, bo jestem fanem mastershotów, a tam było bardzo dużo takich pełnych, długich ujęć jednej sceny - wyjaśnia gość Czwórki. - To sprawia, że "Belle Epoque" od strony formalej przypomina zagraniczne produkcje - dodaje. 

Czytaj także

"Powidoki" Wajdy okiem krytyka Łukasza Muszyńskiego

W rolach głównych występują Magdalenia Cielecka i Paweł Małaszyński, z którym Mateusza Rusina połączyła matka głównego bohatera - Paweł gra Jana Koryckiego, który przyjeżdża do Krakowa rozwiązać pewną zagadkę śmierci swojej rodzicielki. A ja byłem jednym z elementów jej życia - opowiada aktor.

Rozmówca Kasi Dydo wspomina też o tym, co działo się na planie "Powidoków" i w jakich okolicznościach dołączył do obsady ostatniego filmu Andrzeja Wajdy. Wyjaśnia również co znaczy słowo "rozmach" w polskiej kinematografii i dlaczego aktorowi potrzeby jest dobry kostium. 

***

Tytuł audycji: "Stacja Kultura"

Prowadzi: Katarzyna Dydo

Gość: Mateusz Rusin (aktor)

Data emisji: 16.01.2017

Godzina emisji: 10.33

kul/jsz