Jest we mnie coś z mojego ojca, nie pozostaje on bez wpływu na to, co robię. Całe życie słucham jego muzyki, więc nasiąknąłem nią. Nie czuję tego, ale domyślam się, że tak może być Antoni Sojka
Syn Stanisława Sojki kontynuuje rodzinne tradycje. Choć jego krążek, który premierę miał we wrześniu tego roku, określany jest jako debiut, sam Antek od lat związany jest z muzyką jako producent i realizator dźwięku, oraz kompozytor utworów instrumentalnych.
- Ten proces od momentu pierwszych rozmów do wydania płyty, trwał bardzo długo, około roku. Dziś mam dziwne uczucie, wydanie tej płyty trochę mnie "uwolniło". Mam świadomość, że "to się już stało" i dzięki temu mogę pójść dalej - wspominał muzyk w rozmowie z Damianem Sikorskim. - Nagrywając "Po niebie" nie czułem żadnej presji. Tata usłyszał moje nagrania dopiero kilka miesięcy temu, ale powiedział, że zrobiłem dobrą płytę.
Chodziło mi o to, by w tej płycie była przestrzeń. We współczesnej muzyce króluje rytm, ale dla mnie najważniejsza dla mnie są melodia i tekst. Nie potrafię też pozbyć się elektroniki Antoni Sojka
Jego muzyka to połączenie subtelnej elektroniki z tradycyjnym instrumentarium. Czy Antek Sojka jest dumny z tej płyty? Jak planuje rozwijać swoją muzyczną karierę, o czym marzy i dlaczego podczas tworzenia "Po niebie"... ukrywał się? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Materiał przygotował: Damian Sikorski
Data emisji: 1.10.2018
Godzina emisji: 11.35
kd/ac