Zmarł w trakcie trwania X Międzynarodowy Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina... i co pięć lat rocznica jego śmierci przypadać będzie właśnie na czas kolejnych konkursowych zmagań - obecnie rozpoczęła się XVIII edycja Konkursu. Należy dodać, że tegoroczny Konkurs, z powodu szalejącej pandemii, odbywa się z rocznym opóźnieniem. Konkurs w roku 1980 wygrał wietnamski pianista Đặng Thái Sơn. Kto wygra w tym roku dowiemy się za kilkanaście dni.
Konkurs ten jest bodaj najsłynniejszym i jednym z najstarszych konkursów pianistycznych na świecie, w swoim charakterze monograficzny. Co do zasady we wszystkich etapach Konkursu wykonywane są wyłącznie utwory Fryderyka Chopina. Ten pierwszy, z inicjatywy profesora Jerzego Żurawlewa, rozpoczął się w 1927 roku i zawsze odbywał się w Warszawie co pięć lat. Jak łatwo policzyć, po III edycji w 1937 roku, z powodu II wojny światowej, konkurs został zawieszony i wznowiony dopiero IV edycją w 1949 roku, a następnie kontynuowany w 1955. Od tej pory odbywał się co pięć lat aż do 2015 roku. Pandemia spowodowała, że dla bezpieczeństwa uczestników, jury, członków orkiestry i zawsze licznej widowni ostatni okres międzykonkursowy został wydłużony o rok.
Twórca konkursu, Jerzy Żurawlew, urodził się pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia 1886 roku. Wielu czytelników może znaleźć inne daty jego urodzenia, ta przytaczana przez nas zaczerpnięta jest z treści nagrobka i z biografii zamieszczonej na stronach Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Przyszedł na świat w Rostowie nad Donem. Nazwisko odziedziczył po ojcu, Rosjaninie, a zdolności i zamiłowanie muzyczne przekazała mu matka - Polka. To ona, już od najmłodszych lat, była jego pierwszą nauczycielką gry na fortepianie. Dość powiedzieć, że Żurawlew już jako ośmiolatek wystąpił w Moskwie przed Ignacym Janem Paderewskim, który wtedy odbywał właśnie tournée po Rosji. Niebywałe umiejętności interpretacyjne muzyki Chopina Żurawlew zawdzięczał także dzięki swojemu nauczycielowi w Konserwatorium Warszawskim, Aleksandrowi Michałowskiemu.
Dalsze losy pianisty, kompozytora i pedagoga zarazem Kosińska przedstawiła nie zapominając o jego wybitnych umiejętnościach w wykonywaniu także dzieł Franciszka Liszta. Czytamy w Małgorzaty Kosińskiej, na stronie Culture.pl: "W 1910 zadebiutował w Filharmonii Warszawskiej, gdzie wykonał Koncert fortepianowy Es-dur Ferenca Liszta z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Warszawskiej pod dyrekcją Zdzisława Birnbauma. Od tego momentu koncertował z powodzeniem, jako solista i kameralista (grał w duecie fortepianowym z Józefem Śmidowiczem), w Polsce i Rosji. W 1913 objął klasę fortepianu w Instytucie Muzycznym w Warszawie. Po wybuchu I wojny światowej otrzymał powołanie do wojska i wyjechał do Mińska Litewskiego (dzisiejsza Białoruś) - miał tu jednak możliwość koncertowania, założył trio fortepianowe, a w 1916 także szkołę muzyczną, która przekształcona została później w Konserwatorium Muzyczne, istniejące do dziś. W 1919, po powrocie do Warszawy, podjął pracę pedagogiczną, trwającą do 1939, w Wyższej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina przy Warszawskim Towarzystwie Muzycznym".
Stanisław Dybowski, na stronach tego samego portalu, rzuca znacznie więcej światła na historię powstania Międzynarodowego Konkursu. Czytamy tam w pierwszym akapicie, że "otwarcie nie obyło się bez kłopotów. Początkowo planowano, że Konkurs Chopinowski rozpocznie się niemal w wigilię śmierci Chopina, 15 października 1926 r. Datę tę wybrano, żeby powiązać ją z uroczystością odsłonięcia pomnika Chopina w Łazienkach Królewskich, na którego powstanie Polacy czekali tak długo. Ponieważ budowniczowie na termin nie zdążyli, Konkurs przeniesiono na ostatnią dekadę stycznia roku następnego".
Tu też wracamy do Aleksandra Michałowskiego, dzięki któremu Żurawlew osiągnął taką biegłość w interpretacji dzieł Fryderyka Chopina. Opisywana historia pierwszej edycji Konkursu właściwie i zgodnie z prawdą kładzie akcenty historyczne. Czytamy tam: "Utarło się przekonanie, że twórcą Konkursów Chopinowskich jest profesor Jerzy Żurawlew (1887-1980). Po części jest ono prawdziwe, ale impuls do powołania turnieju dał Aleksander Michałowski (1851-1938), profesor Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie, wspaniały pianista i spadkobierca wielkiej tradycji chopinowskiej. To on zwrócił uwagę, że od czasu odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku wykonawcy dzieł geniusza z Żelazowej Woli coraz bardziej odchodzą od ducha jego muzyki. Szukał sposobu, by zahamować tę tendencję. Uznał, że dobrym pomysłem byłby konkurs muzyczny. Zaczął organizować spotkania muzyczne – najpierw na uczelni, a potem w swoim mieszkaniu – by przekonać do swego pomysłu innych".
Jak łatwo się domyślić, wielkim entuzjastą pomysłu Michałowskiego okazał się jego wspaniały uczeń - Jerzy Żurawlew. Trudno pozbyć się wrażeniu, że chyba jedynym właściwym czasem na odejście był okres konkursu i tak właśnie stało się w 1980 roku w Warszawie. Profesor i pianista pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim. Wspomnijmy dzisiaj Jerzego Żurawlewa choćby podczas odsłuchiwania występów konkursowych.
PP