W roku 2010 na ekrany trafiło dużo dobrych filmów, więcej niż rok i dwa lata wcześniej – ocenia krytyk filmowy Łukasz Muszyński. – Pojawił się przede wszystkim „Social Network” w reżyserii Davida Finchera, czyli ekranizacja historii powstania Facebooka. To może być film dekady – typuje gość „Stacji Kultura”.
Łukasz Muszyński podkreśla, że o walorach „Social Network” przesądza nie tylko temat, ale również doskonałe kreacje aktorskie. Krytyk uważa, że występ w roli Marka Zuckerberga, założyciela portalu Facebook, będzie przełomem w karierze Jessego Eisenberga, aktora znanego dotąd z pomniejszych ról w hollywoodzkich produkcjach komediowych. – Ten chłopak ma raptem 23-24 lata a mówi się, że dostanie Oscara. I bardzo dobrze – cieszy się Łukasz Muszyński.
Na czele rankingu najlepszych aktorek 2010 roku gość Kuby Kukli stawia Jacki Weaver, która pojawiła się w obsadzie australijskiego filmu zatytułowanego „Królestwo zwierząt”. – Praktycznie nieznana na świecie, występowała dotychczas w telenowelach. Zabłysnęła w „Królestwie zwierząt”, gdzie wciela się w panią domu z przedmieścia, która okazuje się szefową mafijnej rodziny. Rewelacyjna rola! – chwali krytyk.
Dokonania krajowych twórców zaprezentowane w 2010 roku nie zachwyciły Łukasza Muszyńskiego. – Rok temu mieliśmy trzy bardzo mocne tytuły: „Dom zły”, „Rewers” i „Wszystko co kocham”. W tym roku mieliśmy tylko „Różyczkę”, moim zdaniem bardzo dobry film, świetnie zagrany, gęsty emocjonalnie, z dobrym scenariuszem, ale słabszy od chociażby „Domu złego” – ocenia krytyk.
Czy 2010 rok przyniósł w kinie rewolucję technologiczną na miarę efektów specjalnych z „Avatara”? Zdaniem Łukasza Muszyńskiego rewolucyjne efekty zobaczyć mogliśmy w „Incepcji” w reżyserii Christophera Nolana. – Chociażby sceny zakrzywiania przestrzeni, w których bohaterowie mogą nagiąć ulicę pod kątem 90 stopni i potem spacerować po niej; to wszystko robiło potężne wrażenie – mówi gość „Stacji Kultura”.
Więcej w rozmowie Kuby Kukli z Łukaszem Muszyńskim. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.
ŁSz