- To okolicznościowa kampania, która łączy programistów i firmy technologiczne z całego świata - tłumaczył szef Fundacji Tech To The Rescue Jacek Siatkowski. Do kampanii zgłosiło się już ponad 250 firm, które jak mówił gość Czwórki, chcą się zaangażować pro bono, by "pomagać i zmieniać rzeczywistość na lepsze". - Mają dobry pomysł, by budować rozwiązania technologiczne, które pomogą bardziej efektywnie zarządzać zasobami, organizować pomoc dla migrantów, dać im schronienie - podkreślał gość Czwórki.
W ramach kampanii wspierane są organizacje, które w aktualnej sytuacji pomagają ofiarom konfliktu zbrojnego, albo "wzmacniają społeczeństwo obywatelskie na Ukrainie". - Model jest taki, że najpierw wyszukujemy organizacje i grupy nieformalne ludzi, którzy mają dobre pomysły i zaczynają działać, a ich działanie przynosi dobre efekty - mówił Jacek Siatkowski. - Staramy się połączyć ich potem z firmami, dzięki którym ich działanie stanie się bardziej efektywne i będzie mogło być realizowane na większą skalę - tłumaczył. - Na przykład, jeśli grupa organizuje wsparcie dla stu osób, którym znajduje nocleg na pierwsze dwa tygodnie pobytu w Polsce, zaczynamy budować dla nich platformę, dzięki której pomogą nie setce osób, ale tysiącom, dzięki aplikacji mobilnej - mówił.
Jak podkreślił, w dobie kryzysu militarnego ważne jest wsparcie mieszkańców Ukrainy na wielu płaszczyznach. - To taka praktyczna pomoc. Choć wydaje się, że najbardziej skuteczne jest wspieranie bezpośrednie, ten kryzys jest niezwykle wielopoziomowy, dlatego musimy działać w różnych kierunkach. Musimy mieć sprawne szkoły, by dzieci mogły się uczyć i czuć bezpiecznie na co dzień, ale powinniśmy mieć też sprawne procesy medyczne, by ludzie, którzy do nas przyjeżdżają mogli otrzymać właściwe wsparcie m.in. psychologiczne - podkreślał gość Czwórki.
04:12 _PR4_AAC 2022_02_28-06-36-48.mp3 O akcji opowiada (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Czytaj także:
Wsparcie psychologiczne, ale także inne formypomocy dla studentów z Ukrainy oferują m.in. uczelnie w całej Polsce. Jedną z nich jest Uniwersytet im. Marii Curie-Skłodowskiej, kolejną Katolicki Uniwersytet Lubelski, gdzie studiuje ok. 500 młodych Ukraińców - w całym Lublinie jest ich ok 3,5 tysiąca. Żacy otrzymują m.in. pokoje w akademikach, ale także wsparcie psychologiczne.
- Szukamy wolontariuszy do programów, które już funkcjonują i otwieramy nowe akcje. Działania wojenne są przecież prowadzone kilkaset kilometrów stąd - mówi Patryk Bukała, przewodniczący Samorządu Studentów UMCS. - Pomagam znaleźć mieszkania, pokoje, całe domy dla ludzi, którzy ich potrzebują - podkreślał. - Została uruchomiona m.in. uproszczona procedura wnioskowania o zapomogę, które przysługują studentom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, a wszystkich konsultacji i porad udzielają doświadczeni psychologowie i psychoterapeuci. - dodała Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS. -
03:59 _PR4_AAC 2022_02_28-06-20-37.mp3 Wsparcie dla studentów z Ukrainy - jak to działa w Lublinie? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Jacek Siatkowski (prezes Fundacji "Tech To The Rescue")
Data emisji: 28.02.2021
Godzina emisji: 6.16
kd