Odświeżona magia przedwojennego kina

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2013 14:10
W kinie Iluzjon już w najbliższy weekend re-premiera filmu "Zew morza", który do polskich kin trafił oryginalnie w 1927 roku. O procesie rekonstrukcji archiwalnych obrazów opowiedział filmograf Michał Pieńkowski.
Audio
  • "Zew morza" to kolejny przedwojenny obraz, który doczekał się cyfrowej rekonstrukcji (Czwórka/Stacja Kultura)
Sala kinowa
Sala kinowaFoto: sailko/Wikimedia Commons

- Filmograf to jest taka profesja związana z archiwami filmowymi, taki trochę historyk filmu, trochę archiwista, trochę dokumentalista - tłumaczy w "Stacji Kultura" Pieńkowski. - Taka osoba, do której zadań należy znać się, akurat w tym przypadku, na przedwojennych filmach, wiedzieć o nich wszystko, co tylko się da.
W ostatnim czasie zajmował się on rekonstrukcją trzech obrazów: "Zew morza", "Pan Tadeusz" oraz "Mania. Historia pracownicy fabryki papierosów". - Praca nad tym była kilkuetapowa. Najpierw należało przygotować przedwojenne taśmy do skanowania. Jest to konserwacja, polega na ich wyczyszczeniu, bo najczęściej są one bardzo brudne. Potem trzeba je ponaprawiać, bo mają uszkodzenia perforacji, są ponadrywane. Trzeba to pouzupełniać. Pierwszy z tych etapów odbywa się analogowo, dopiero potem następuje skanowanie klatka po klatce do postaci cyfrowej. Kiedy to już zeskanujemy, taśma wraca do magazynu, a reszta pracy odbywa się cyfrowo - tłumaczy filmograf.
Re-premiera obrazu "Zew morza" odbędzie się w kinie Iluzjon 29 i 30 listopada. Na to wydarzenie nie ma już biletów. Seanse zrekonstruowanych filmów cieszą się dużym zainteresowaniem. Niewykluczone, że kino zdecyduje się na kolejne pokazy.
- "Zew morza" to trochę kryminał, trochę romans - opowiada o filmie Pieńkowski. - To jest historia młodego chłopaka, który od dziecka fascynował się marynistyką, zawsze chciał zostać marynarzem, no i po wielu latach nim został. Był także wynalazcą, pracował nad jakimiś udoskonaleniami statków, no i niestety jakieś wrogie moce chcą mu te projekty wydrzeć. Jest też wątek miłosny, rodzi się wręcz trójkącik miłosny. Trzeba przyznać, że jak na tamte czasy był to film rewolucyjny.
Pieńkowski zapowiada, że gdy tylko pozytywnie zostaną rozpatrzone wnioski o dofinansowanie, które złożyli, natychmiast zabiorą się za pracę nad kolejnymi rekonstrukcjami. Filmów w kolejce do tego jest wiele. Trzymamy kciuki za realizację ambitnych założeń.
(ac)

Czytaj także

Tomasz Raczek: polscy widzowie coraz bardziej doceniają polskie kino

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2013 15:00
Fani filmów czekają na to wydarzenie przez cały rok. Nie ma w tym nic dziwnego, bo toruński TOFIFEST to prawdziwe święto kina niepokornego. 11. edycja zbliża się ku końcowi, a wielki finał już w niedzielę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Wenus w futrze" - prezent Polańskiego dla żony

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2013 02:28
W filmie "Wenus w futrze" Romana Polańskiego główna bohaterka przechodzi metamorfozę. Najpierw prosi, potem dręczy, uwodzi, dominuje i upokarza. Czy tak wygląda relacja pomiędzy kobietą i mężczyzną, czy jest to żart reżysera?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Premiery filmowe: "Igrzyska śmierci", "Płynące wieżowce" i "Last Vegas" w gwiazdorskiej obsadzie

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2013 10:00
Rekordowe "Igrzyska"; starsi panowie, co jeszcze mogą i pierwszy polski film o miłości homoseksualnej - w ten weekend w kinach dzieję się naprawdę dużo!
rozwiń zwiń