6 grudnia to wspomnienie świętego Mikołaja, biskupa Miry w Azji Mniejszej. Święto to było już obchodzone w VI wieku naszej ery.
- Święty Mikołaj jest bardzo ważną postacią w kościele grekokatolickim oraz prawosławnym. Był czczony również w tradycyjnej kulturze ludowej - mówi Patryk Pawlaczyk, etnograf z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. - Święty Mikołaj był kojarzony jako opiekun trzody i zwierząt domowych - wyjaśnia.
Święty Mikołaj jest nie tylko opiekunem dzieci, ale również myszy i szczurów oraz patronem dzikich wilków. Niegdyś do świętego kierowano specjalne modlitwy, które miały chronić podróżnych przed wilkami.
Mikołaj, przynoszący dzieciom prezenty, mieszka tuż za Kręgiem Polarnym w Finlandii, w lesie koło miasta Rovaniemi. Nikt nie potrafi policzyć, ile dzieci zna jego adres pocztowy, bo od wielu już lat nadchodzi do niego od 600 do 700 tysięcy listów rocznie, wysyłanych z 200 krajów świata. Zawierają one najczęściej prośby o prezenty - od diamentowych kolii i luksusowych samochodów po używaną odzież i noszone już buty.
Początkowo rolę roznosiciela podarunków odgrywał w Skandynawii Koziołek. Stukał do drzwi kopytkami i znikał zostawiając na progach domów prezenty. Pod koniec XVIII wieku spracowanego już Koziołka zaczęły zastępować miejscowe skrzaty, czyli krasnoludki. Były nieduże, miały czerwone czapeczki, siwe brody i drewniane chodaki. Około 150 lat temu począł pojawiać się na północy z prezentami Mikołaj, zwany u nas Świętym Mikołajem. Z czasem ten miły staruszek zamieszkał tam na stałe, zmieniając styl ubierania się i przyjmując strój wymyślony za oceanem przez Walta Disneya.
Pamięć o krasnoludkach trwa jednak w Skandynawii do dzisiaj. Mikołaja nazywa się tam Bożonarodzeniowym Skrzatem, czyli w Szwecji Jul Tomte, a w Norwegii Jul Nisse.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, wit