Zanim doszedł do punktu, w którym obecnie znajduje się, Michał Baj dzielił swój czas między pasję do muzyki i pracę w kopalni Borynia w Jastrzębiu. To właśnie wtedy w głowie artysty pojawiła się zajawka pod hasłem Sztigar Bonko. - Praca na dole nie pieści, żeby nie zwariować trzeba głowę zająć myśleniem o innych rzeczach - mówi Eprom. - Żeby szychty szybciej leciały zająłem się Sztigarem Bonko. A że przy okazji wychowałem się na taśmach Cypress Hill, to szybko znalazłem cechy wspólne dla braci górniczej i hip-hopowej.
I choć od tego czasu minęło już sporo lat to pomysł nic się nie zestarzał i kiedy nadarzyła się okazja Eprom postanowił go zrealizować. - Zrobiłem to, bo się lubię śmiać. Jestem wesołym kolesiem, który lubi się dobrze bawić - deklaruje gość "DJ Pasma". - Sztigar Bonko to jest płyta dowcip. A że w naszym smutnych kraju takich muzycznych żartów jest jak na lekarstwo to, więc cieszę się, że ludzie to tak pozytywnie odbierają.
Rzeczywiście, odkąd utwór "Blam Plam" trafił do sieci zbiera świetne opinie od internautów.
- Cała płyta Sztigara powstała na tych samych sprzętach, na których nagrywali Cypress Hill - opowiada. - W ten sposób uzyskałem charakterystyczne brzmienie SP 1200 - legendarnej maszyny, która była w obiegu w złotych latach hip-hopu w Nowym Jorku.
We wrześniu Bonko rusza w trasę po Polsce. Zacznie się ona w Białymstoku, a część występów na Śląsku najprawdopodobniej odbędzie się na terenie kopalń. Ale to nie jedyne plany koncertowe Eproma. - 10 sierpnia jako Modulators w klubie NRD będziemy supportować D-Stylesa - zaprasza rozmówca Numer Raza. - To wydarzenie jest dla mnie ogromnym przeżyciem, bo D-Styles działa od 1985 roku i jest niekwestionowanym królem funky na scratchu.
kul