Mimo że coraz częściej pojawiają się badania mówiące o tym, że Polacy nie czytają książek i aż 13 procent z nas nie ma ani jednej książki w domu, to Polska Izba Książki zdecydowała się skrupulatnie przyjrzeć czytelnictwu. W tym celu wykona jego kompleksowe badanie, z którego wynikami można będzie się zapoznać na początku 2015 roku.
Badacze chcą sprawdzić, jak książka radzi sobie w obecnych, nowoczesnych czasach, jak wpływają na nią nowe technologie i czy przez nie zmieniają się nasze przyzwyczajenia.
- Przeprowadzamy badanie czytelnictwa na reprezentatywnej próbie ponad 2000 osób - mówi Barbara Jóźwiak, wiceprezes PIK. - Nie polega ono na jednorazowym module zapytania, ale składa się z wielu części, które realizujemy w ciągu całego 2014 roku - dodaje.
Tak długodystansowe sondaże mają pokazać trendy w czytelnictwie, a nie tylko obraz danej chwili. Niestety pierwsze, cząstkowe wyniki nie napawają optymizmem: czytanie książek spada. Pocieszającym jest fakt, że oprócz literatury, sięgamy czasem po czasopisma i gazety, czytamy też teksty w internecie, smsy czy korespondencje internetową. Aż 47 procent badanych twierdzi, że czyta właśnie krótkie wiadomości telefoniczne czy e-maile, a nie książki.
Od kilku lat obserwujemy postęp elektroniczny w czytelnictwie. - Wsród młodzieży mamy do czynienia z wiekszą biegłością cyfrowa, młodzi chętniej używają różnych nośników - mówi Paweł Kuczyński, socjolog, koordynator badań. - Jednak dla większości czytelników rezygnacja z papierowej książki jest nie do wyobrażenia, cenią jej zacha i szelest kartek.
(pj/kd)