Według Leszka Balcerowicza, który udzielił wywiadu Czwórce, nie ma powszechnego kryzysu, bo sytuacja w krajach europejskich jest zróżnicowana. - W Szwecji i Szwajcarii jest o wiele lepsza niż np. w Grecji czy Portugalii. Tam, gdzie państwa dzięki obywatelom prowadziły w miarę rozsądną politykę gospodarczą, uchroniły się przed kryzysem - wyjaśnia profesor.
- W Grecji to nie wolny rynek spowodował, że państwo zbankrutowało, tylko zła polityka popierana przez większość Greków. Przez kilkanaście lat zwiększali wydatki budżetowe bez pokrycia, zaciągali ogromne długi. Dla Polski wniosek jest chyba jasny - kwituje Balcerowicz.
Dlatego jego zdaniem powinny powstawać grupy broniące wolności gospodarczej przed ingerencją państwa naciskanego przez grupy roszczeniowe.
Zapytany o to, czy są w kryzysie jakieś alternatywy dla kapitalizmu, Balcerowicz odpowiedział ostro: - Jest Korea Północna, Kuba, Wenezuela. Nie znam innego ustroju, który nie byłby katastrofą. Mamy różne kapitalizmy, gorsze i lepsze. Jakie są gorsze? Takie, które są bardzo upolitycznione, kiedy mamy za dużo regulacji, wydatków, podatków. Albo kiedy, tak jak w Rosji, mamy za dużo prywatnych biznesmenów powiązanych z władza polityczną i w konsekwencji uzyskujących różne przywileje - tłumaczy ekonomista.
Jego zdaniem najgłośniej ten system krytykują ci, którzy wydatnie z niego korzystają. - Z wrogości do kapitalizmu można w kapitalizmie dobrze żyć - wydawać antykapitalistyczne książki, kręcić antykapitalistyczne filmy. W socjalizmie z krytyki socjalizmu nie dało się dobrze żyć - uważa Balcerowicz.
Profesor mówił też w Czwórce o rażącej jego zdaniem niesprawiedliwości na polskich uczelniach. Dlaczego czesne powinni według Balcerowicza płacić wszyscy studenci, dowiesz się, słuchając "Poranka OnLine".
(bk)