- Fredro urodził się w 1793 roku, a więc w czasach kiedy światowa myśl zdominowana była przez oświecenie - opowiada Maciej Szeptycki, prezes Fundacji Rodu Szeptyckich. - Młodzieńcze lata spędził na nauce, ale przede wszystkim na zabawach w liberalnym środowisku lwowskim, o którym dziś powiedzielibyśmy "bananowa młodzież". Mieli pieniądze, dużo wolnego czasu i bardzo swobodny stosunek do tak zwanego obowiązku. Dlatego też Fredro edukację dotyczącą języka polskiego zdobył nie w młodości, tylko po powrocie z wojska, kształcąc się na własną rękę - wyjaśnia.
W utworach Aleksander Fredro spogląda na sobie współczesnych z humorem, ironią, ale też pogłębioną refleksją. Komedie jego autorstwa skrzą się od ciętych ripost, nieprzeciętnych bohaterów i ich miłosnych rozterek. Nic więc dziwnego, że Fredro uchodzi za ojca polskiej komedii.
- Ciekawe jest to, że sam zainteresowany w pierwszej kolejności uważał się za żołnierza, w drugiej za ziemianina i gospodarza, w trzeciej za człowieka polityki i dopiero w czwartej za komediopisarza - opowiada potomek twórcy "Zemsty" i "Ślubów panieńskich". - Oprócz tego Fredro był zapalonym konstruktorem. W gospodarstwie sam próbował wymyślać i budować maszyny. Bardzo interesował się także nowinkami technicznymi, więc pewnie w dzisiejszych czasach byłby gadżeciarzem. I znał się na ekonomii. Ogromna część jego majątku pochodziła z trafnych inwestycji w papiery wartościowe oraz akcje różnych przedsiębiorstw - wylicza.
Narodowe Czytanie Dzieł Aleksandra Fredry odbędzie się 7 września. Weź udział w konkursie i wygraj cenne nagrody!
kul