Sposób powitania zależy od kultury

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2014 15:00
Powitać się z drugą osobą można na wiele sposobów. Między innymi pocałunkiem w policzek, przybiciem "żółwika" czy tak, jak robi się to na Wschodzie - pochyleniem głowy. Na Zachodzie przyjął się gest podania drugiej osobie ręki. A jak witano się kilka tysięcy lat temu?
Audio
  • Na Zachodzie ludzie witają się podając sobie dłonie, zaś na Wschodzie poprzez ukłon (Czwórka/W cztery oczy)
Sposób powitania zależy od kultury
Foto: Glow Images/East News

Mirosław Oczkość, specjalista od wizerunku twierdzi, że ludy pierwotne witały się na przykład pocieraniem się nazwajem nosami. Zaś w starożytnym Rzymie nie podawano sobie dłoni, a chwytano na wysokości łokcia. Służyło to nie tylko jako gest powitania, ale również sprawdzenia, czy druga osoba nie ma schowanego noża w tym miejscu. - Pamiętajmy, że wcześniej Rzymianie pozdrawiali się uniesieniem rąk mówiąc "Ave Cezar” - wyjaśnia ekspert i dodaje, że ten gest w XX wieku wykorzystali naziści.

Czytaj także: Kichającemu nie mówimy "na zdrowie". To nie jest kulturalne<<<

Mirosław Oczkość mówi, że mieszkańcy Wschodu witają się poprzez pochylenie głowy, czasem ze złożonymi dłońmi. - Z powodu globalizacji, ci ludzie, przebywając w kulturze Zachodu, zaczęli podawać rękę. Jednak jest mnóstwo sytuacji, w których wyciągnięta dłoń Europejczyka "zawisa” w powietrzu - dodaje specjalista.

Aby dowiedzieć się więcej o gestach powitania oraz jak poprawnie uścisnąć dłoń drugiej osoby, zapraszamy do wysłuchania całego materiału z audycji "W cztery oczy".

bc, ac

Czytaj także

Agata Dziarmagowska marzy o duecie z Rihanną

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2014 10:00
Popularność przyniósł jej udział w znanych programach telewizyjnych typu talent show. Choć jest dopiero licealistką i niedawno ukazał się jej pierwszy teledysk, to już ma rzeszę wiernych fanów. Gościem "Poranka OnLine" była młoda wokalistka - Agata Dziarmagowska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Siegmund Lubin - człowiek, który wynalazł multipleksy i reality show

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2014 14:34
To człowiek, dzięki któremu dziś możemy oglądać filmy w multipleksach. Był innowatorem, wynalazcą, ale też "piratem”. Siegmund Lubin - twórca pierwszego multipleksu naprawdę nazywał się Zygmunt Lubszyński i był Polakiem.
rozwiń zwiń