Powszechnie uważa się, że zakwasy (profesjonalnie określane, jako opóźniona bolesność mięśni), które pojawiają się po intensywnym wysiłku fizycznym, spowodowane są wydzielaniem się kwasu mlekowego. Jak dowodzą najnowsze badania naukowe, wcale tak nie jest. – Zakwasy spowodowane są mikrourazami włókien mięśniowych – tłumaczy Marcjan Piotrowski, trener fitness.
Pierwsze objawy bólu pojawiają się mniej więcej po ośmiu godzinach od treningu, a apogeum tego bólu przypada na 24-48 godzin po wysiłku.
Jeśli chodzi o kwas mlekowy, to jego nadmiar jest co prawda przyczyną nieprzyjemnych dolegliwości, ale tylko tuż po treningu. Taki ból nie trwa dłużej niż godzinę.
Aby ustrzec się przed zakwasami warto jest przed treningiem dobrze rozgrzać mięśnie lub też przyjąć aminokwasy rozgałęzione, potocznie zwane BCAA. – Są to trzy aminokwasy: walina, leucyna i izoleucyna, które przeciwdziałają rozpadowi tkanki mięśniowej – wyjaśnia Marcjan Piotrowski. Można je nabyć w postaci suplementów diety lub też naturalnie znaleźć w produktach żywnościowych obfitujących w białko.
Gdy już jednak jest za późno na przyjęcie specyfików wtedy pomóc może tylko porządny masaż. O tym, że wbrew obiegowej opinii picie piwa wcale nie pomoże w takiej sytuacji na bolące mięśnie posłuchaj w audycji "W cztery oczy".
ap