W renesansowych piwnicach ma się pojawić sprzęt, dzięki któremu cała ekspozycja ma oddziaływać na dotyk, słuch i wzrok. Wszechobecne mają być ledowe ekrany, pojawią się dźwięki z przeszłości, odgłosy dawnego Lublina z gwarem słynnych targów na Rynku, czy uderzeń końskich kopyt o bruk. Zwiedzający zobaczą też pociąg wjeżdżający na peron dworca kolejowego - żywcem z końca XIX w. Koszt wszystkich prac związanych z remontem pomieszczeń i zainstalowaniem urządzeń ma wynieść łącznie 3,2 mln zł, z czego 2,2 mln pochodzi z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego.
Multimedialna prezentacja historii Lublina znajdzie się w 10 pomieszczeniach na dwóch kondygnacjach. "Wolne" od multimediów będzie tylko pomieszczenie, które w XVI wieku nieznany artysta ozdobił frywolnymi malowidłami "tylko dla dorosłych". Od nich pochodzi nazwa Piwnicy, bo jedno z malowideł przedstawia boginię Fortunę.
Prezentacja w Piwnicach ma przybliżyć dzieje miasta, bez zanudzania datami. Poszczególne sale będą poświęcone tematom: np. sala "Centrum i peryferia" zaprezentuje Lublin z XVI wieku, u szczytu świetności, gdy był jednym z najważniejszych miast Polski. Wchodząc do kolejnej, przeniesiemy się do domu bogatego lubelskiego mieszczanina z przełomu XVI/XVII w. Zasiądziemy na bogato zdobionym krześle, by na ekranie zobaczyć krótki film o życiu lublinian sprzed ponad 400 lat, słuchając przy tym dźwięków renesansowej lutni.
Więcej o tym niezwykłym projekcie w nagraniu audycji, którą przygotowali Hania Dołęgowska i Tomek Burnos.