Nazwa heliantus, czyli słonecznik, pochodzi od słowa Helios, czyli Słońce. Podobieństwa łatwo się dopatrzeć.
- Wymyślając nazwy kwiatom wykorzystywano ich wygląd i budowę, a także informacje o tym, czy dana roślina ma jakiś pozytywny wpływ na zdrowie człowieka – tłumaczy dr Ewa Skutnik z SGGW.
Na przykład nazwa konwalia pochodzi od greckiego słowa konwalis, czyli dolina. Tam właśnie bowiem najczęściej można było te kwiaty spotkać. Bogini tęczy Iris także ma swój kwiat, który my znamy jako irys.
Nazwy naukowe pojawiły się trochę później i tworzono je najczęściej od nazw krajów, miast czy kontynentów. Początkowo pojawiały się także nazwy, pochodzące od nazwisk badaczy, podróżników albo odkrywców.
Jednym z najważniejszych ludzi, którzy przyłożyli ręce do tworzenia nazw roślin był prof. Karol Lineusz, szwedzki botanik i jeden z najwybitniejszych przyrodników. – W jednym ze swoich najważniejszych dzieł wprowadził on tak zwaną klasyfikację binominalną – opowiada dr Skutnik. – Pierwszy człon nazwy, to nazwa rodzajowa, która jest rzeczownikiem. Druga część, gatunkowa, to przymiotnik.
Od 1865 roku zbiera się jednak co jakiś czas sympozjum badaczy i to oni właśnie decydują o nazwach roślin i systematyzują je.
Więcej na ten temat dowiesz się, słuchając całego materiału Kasi Węsierskiej w audycji "W cztery oczy".
(kd)