Szwecja zdecydowała się na niecodzienny eksperyment. Mats Pilhem, wiceburmistrz Goteborga z Partii Lewicy, chce sprawdzić, czy skracając czas pracy urzędników do 6 godzin dziennie, sprawi że będą oni bardziej wydajni i będą przynosili mniejszą liczbę zwolnień lekarskich. Część pracowników przez rok będzie pracowała po 6 godzin, część przez 8. Rok testów ma pokazać, kto był bardziej efektywny.
Martyna Trykosko z portalu forsal.pl w Czwórce komentuje szwedzką propozycję zmian: - z jednej strony to zachęci pracowników do większej produktywność, a z drugiej poprawi się ich samopoczucie i zdrowie .
Okazuje się, że i Polacy chcieliby pracować krócej. Pytani o optymalny czas wypełniania obowiązków zawodowych odpowiadali: 6-8 godzin. W naszej sondzie przedstawiają też alternatywne propozycje, a wypowiadają się i tacy, którzy uwielbiają pracować od 10 do 18. Dziś standardem jest pięciodniowy tydzień pracy, po 8 godzin dziennie.
Przeczytaj także: Goni nas strach przed utratą pracy
Czwórkowa reporterka Martyna Ogonek twierdzi, że skracanie czasu pracy to nic nowego, bo z tą tendencją mamy do czynienia już od rewolucji przemysłowej, przed którą człowiek pracował od 10 do 16 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu.
Jedne z ostatnich badań Eurostatu pokazują relację między wydajnością, a czasem pracy. Polska znajduje się wśród tych krajów, w których pracuje się najdłużej, jednak liderem pozostaje Grecja.
- Choć wydaje się, że południe Europy to miejsce, gdzie czas płynie wolno i nie trzeba się spieszyć, to są to kraje, gdzie pracuje się najdłużej - mówi Trykosko. - Grecy i Bułgarzy średnio w pracy spędzają ponad 8 godzin dziennie. Polacy nieco mniej niż 8 godzin.
Liderami rankingu na najkrótszy dzień pracy są mieszkańcy krajów kojarzących się z zamożnością i pracowitością: Holandia, Norwegia, Dania, Irlandia i Niemcy. Holendrzy pracują średnio 31 godzin tygodniowo. Okazuje się, że wydajność pracy w bogatych krajach jest dużo wyższa. Najbardziej wydajni jako pracownicy są: Norwedzy, Duńczycy, Holendrzy i Szwedzi.
Sprawdź listę znienawidzonych zawodów
A ile de facto czasu w pracy spędzają Polacy? Dominika Staniewicz, minister rynku pracy w gabinecie cieni BCC, ocenia, że 8 godzin w Polsce pracują urzędnicy, a należą też do tych, którzy pracują najkrócej. - Urzędnicy bardzo przestrzegają przepisów kodeksu prawa pracy i w momencie, kiedy jest godzina 16, zazwyczaj już nie zastanie się ich w biurze. Choć zdarzają się też wyjątki - ocenia.
Najwięcej godzin w pracy spędzają samozatrudnieni i pracownicy dużych korporacji, nawet po 14 godzin na dobę, a i weekendy w pracy nie są im obce. Okazuje się, że wraz z rosnącym wynagrodzeniem i odpowiedzialnością rośnie liczba godzin w pracy.
Zupełnie inaczej wygląda godzinowy rozkład pracy w takich zawodach jak strażak, czy lekarz. Specyfika tych zawodów sprawia, że decydujemy się na dyżury kilkunasto i kilkudziesięciogodzinne.
(pj / ac)