Uczennica powiedziała, że pod jej szkołę przyjechało siedem dużych ciężarówek. - Jeden z mężczyzn powiedział do mnie: idź, wsiadaj do samochodu. Uciekłam do buszu - wyjaśniła dziewczynka. - Wolałabym zginąć niż jechać z nimi - podkreśliła.
x-news.pl, TVN24
>>> Boko Haram - kim są, o co walczą? >>>
"Sprzedamy je na targu"
W ubiegłym miesiącu islamiści dokonali serii napadów na szkoły w północno-wschodniej części Nigerii, porywając stamtąd ponad 200 uczennic. Lider Boko Haram Abubakar Shekau przyznał się do ataku i zapowiedział, że "dziewczynki zostaną sprzedane na rynku".
Do tej pory nie wiadomo, co dzieje się z uczennicami. Nigeryjskie władze są krytykowane za opieszałość w prowadzeniu śledztwa w sprawie ataku islamistów. Prezydent Goodluck Jonathan zapewnił, że zrobi wszystko, by uczennice odzyskały wolność, a winni zostali ukarani.
Islamiści porwali ponad 200 dziewczynek. Szef Boko Haram: sprzedamy je na targu>>>
x-news.pl, CNN
Gubernator: mamy informację o uprowadzonych dziewczynkach
W poniedziałek gubernator prowincji Borno, w której uprowadzono uczennice zdradził w rozmowie z BBC, że ma informacje na temat miejsca przetrzymywania porwanych uczennic.
Nigeria: przełomowa informacja w sprawie uprowadzonych dziewczynek?>>>
Kaszim Szettima poinformował, że do lokalnych władz dotarły informacje o tym, że dziewczynki były widziane w pewnym miejscu. Doniesienia są obecnie sprawdzane przez wojskowych. Podkreślił, że według jego wiedzy uczennice są wciąż na terenie Nigerii, nie zostały przemycone do sąsiedniego Kamerunu.
Głos zabierają przywódcy, duchowni i znana aktorka
Porwanie uczennic wywołało oburzenie na całym świecie. Pomoc w uwolnieniu dziewczynek obiecały m.in. USA, Francja i Chiny.
- Jestem ojcem dwóch małych córek i moja reakcja jest dokładnie taka sama jak każdego ojca, czy matki w tym kraju, czy na świecie. To jest akt czystego zła - powiedział brytyjski premier David Cameron. - To, co się stało w Nigerii, to nie jest odosobniony przypadek, dziewczynki na całym świecie ryzykują wiele, by realizować swoje ambicje - stwierdziła pierwsza dama USA Michelle Obama.
Christiane Amanpour /Twitter
W sprawę zaangażowały się m.in. Pakistanka Malala Yousafzai oraz aktorka Angelina Jolie. - Jeśli świat nic z tym nie zrobi, to stworzymy wtedy niebezpieczny precedens - powiedziała aktorka. Porwanie potępili muzułmańscy duchowni. O modlitwę w intencji uwolnienia dziewczynek zaapelował papież Franciszek.
Angelina Jolie apeluje do porywaczy licealistek z Nigerii>>>
AI: władze Nigerii zignorowały ostrzeżenia
Władze Nigerii zignorowały ostrzeżenia i nie przygotowały się na atak islamistów z Boko Haram na szkoły. Jak wynika z informacji Amnesty International, służby specjalne mogły się spodziewać akcji terrorystów, mimo to nie zdołały jej zapobiec.
Według dokumentów, zebranych przez Amnesty International, do nigeryjskich służb dotarło wiele ostrzeżeń o zbliżającym się ataku Boko Haram na północy kraju. Nie zdecydowano jednak o wysłaniu dodatkowych posiłków. Wpływ na to miało przede wszystkim słabe przygotowanie nigeryjskich wojsk i strach przed walką z lepiej uzbrojonymi islamistami. W efekcie, oddział stacjonujący w zaatakowanej wiosce Chibok został pozbawiony wsparcia i wobec przewagi napastników musiał się wycofać.
W sprawę zaangażowały się m.in. Pakistanka Malala Yousafzai oraz aktorka Angelina Jolie. - Jeśli świat nic z tym nie zrobi, to stworzymy wtedy niebezpieczny precedens - powiedziała aktorka. Porwanie potępili muzułmańscy duchowni.
Będzie wojna z Boko Haram
Zbrojna sekta Boko Haram od wielu lat jest jednym z najpoważniejszych problemów wewnętrznych w Nigerii. Jej członkowie wielokrotnie dokonywali ataków i napadów na ludność cywilną, w tym na nigeryjskich chrześcijan. Drogą przemocy zbrojnej chcą przekształcić Nigerię w islamskie państwo wyznaniowe. Domagają się m.in. wprowadzenia szariatu na całym terytorium kraju, stanowczo odrzucają też zachodnie wzorce i kulturę.
Działalność Boko Haram od początku jej istnienia, według szacunków, mogła kosztować życie nawet kilku tysięcy osób.
Porwanie uczennic. Nigeria idzie na wojnę z Boko Haram>>>
Znajdziemy te dziewczęta. Uwolnimy je - zapewnia rzecznik prezydenta Nigerii Doyin Okupe:
x-news.pl, CNN
Bezprecedensowe uprowadzenie ponad 200 uczennic może być punktem zwrotnym w walce z islamistycznymi bojownikami w Nigerii. - Uprowadzenie tych dziewcząt będzie początkiem końca terroryzmu w Nigerii - oświadczył prezydent kraju Goodluck Jonathan.
W podobnym tonie wypowiedział się prezydent USA Barack Obama. W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABC wyraził nadzieję, że porwanie "będzie tym wydarzeniem, które pomoże zmobilizować całą społeczność międzynarodową, by w końcu podjąć jakieś działania przeciwko tej nikczemnej organizacji, która popełniła straszną zbrodnię".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk