Najczęściej do popełniania wykroczeń drogowych przyznają się kierowcy młodzi, czyli 20- i 30-latkowie - wynika z badań, przeprowadzonych przez firmę Shell. Najczęściej przepisy ruchu drogowego łamiemy, przekraczając prędkość. Mimo to uważamy, że prowadzimy dobrze. I bezpiecznie.
- Nasze dobre samopoczucie wynika z prostej psychologicznej zasady, po prostu bylibyśmy niemądrzy, oceniając samych siebie negatywnie - tłumaczy Ewa Odachowska, psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego. - Możemy także mówić o moderacyjnej roli temperamentu. To on powoduje, że jeśli ktoś potrzebuje dużo silnych bodźców, będzie ich szukał na drodze. Chodzi m.in. o przedstawicieli handlowych, którzy pracując w samochodach, spędzają w nich całe dnie.
Glow Images/East News
Jak przyznaje Odachowska, większość kierowców, którzy pojawiają się na kursach uzupełniających, by odzyskać zatrzymane przez policję prawo jazdy, to ludzie młodzi.
Dla nich największą karą nie są mandaty i koszty z nimi związane, a niemożność poruszania się po drogach autem, z czym często wiąże się także niemożność wykonywania pracy. - Najbardziej dotkliwą dla nich karą są zatem punkty karne - mówi ekspertka.
Słuchacze Czwórki odpowiedzieli w naszej sondzie na pytanie, dlaczego sądzą, że są dobrymi, odpowiedzialnymi i bezpiecznymi kierowcami. - Myślę nad tym, jak jeżdżę, kieruje się przepisami - argumentuje jedna z nich. - Uważam na innych uczestników ruchu, a jednocześnie staram się nie utrudniać im poruszania się po drodze - wtóruje jej inna.
Po więcej drogowych faktów i mitów o polskich drogach i ich użytkownikach, zapraszamy do wysłuchania nagrań z "Poranka OnLine".
(kd/pj)