Podrabiane zegarki, torebki, portfele - do zakupów lokalnych wyrobów będą zachęcać nas sprzedawcy z przyplażowych bud, gdy tylko pojawimy się z leżakiem na horyzoncie, chcąc zejść na plażę. To stereotypowa wizja bułgarskich nabrzeży. - Nie odczułem tego - zaprzecza Kamil Ciszak ze Student Travel, który niedawno odwiedził jeden z największych kurortów tego kraju, Złote Piaski.
- Miejscowość ta przypomina hiszpańską Loret de Mar - opowiada gość Czwórki. - Podobnie zbudowana jest infrastruktura hotelowa, wszystko wygląda niemal identycznie. Kategoryzacja hoteli również jest analogiczna.
Czytaj także: Polacy zamieniają Egipt na... Bułgarię <<<
Gość Piotra Firana radzi podróżnym, chcącym udać się do Bułgarii, by zwracali uwagę na liczbę gwiazdek w hotelach, bowiem tam punktacja przyznawana jest nieco inaczej niż w Polsce. - Hotele 5-gwiazdkowe to najczęściej opcja „all inclusive”. Są tam przestronne, ale wyłącznie dwu-, trzyosobowe pokoje, boisko do siatkówki, a także animatorzy kultury, zachęcający gości do odwiedzania wybranych miejsc - wymienia Ciszak. - Basen jest standardem w każdym hotelu.
Gość Czwórki zaznacza, że w Złotych Piaskach nie będą się nudzić ani młodzi, ani nieco starsi urlopowicze. - To imprezowa miejscówka, która bardzo prężnie się rozwija - mówi Ciszak. - Przyjeżdża tam wielu studentów, jest mnóstwo świetnych klubów. Po otrzymaniu karty klubowej otrzymuje się wejściówki i zniżki - właściciele wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów.
Odwiedź z nami najciekawsze zakątki świata <<<
Jego zdaniem, choć Bułgaria nie jest krajem drogim, jako turyści powinniśmy tam bardzo uważać na ceny. – Jeśli wiemy, co chcemy kupić i ile powinniśmy na to wydać, nie przepłacimy – mówi Ciszak. – Jeśli jednak Bułgarzy wychwycą fakt, że jesteśmy podatni na manipulacje, potrafią to świetnie wykorzystać.
Po więcej informacji o centralnym punkcie bułgarskiego wybrzeża, zapraszamy do wysłuchania nagrań z audycji "4 do 4".
(kd/mc)