Zwycięzcy melanżu, sarenki, szydercy

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2011 19:19
Obserwowanie imprezujących to prawdziwe królestwo doświadczeń - zapewnia Filip "Rudanacja" Antonowicz. W "Pod Lupą" zaprezentował własną typologię melanżowych zachowań.
Audio

Zwycięzcy melanżu są najważniejsi. To ich wyczyny zapamiętujemy z każdej udanej imprezy. – Imprezowanie zaczyna się na ogół w liceum. Zdarza się, że ktoś zyskuje ksywkę na lata od pierwszej imprezy, na której zwyciężył – podkreśla Filip „Rudanacja” Antonowicz, wytrawny znawca imprezowych strategii, koneser wyczynów bywalców melanży.

Znany z audycji „Cztery: Gramy!” mistrz mowy polskiej przedstawił swoją naukową klasyfikację imprezowiczów w ramach gościnnych występów u Justyny Dżbik. Na szczycie piramidy niepodzielnie rządzą „zwycięzcy”: – Jestem ich absolutnym fanem. Oni zawsze grają pierwsze skrzypce, robią najśmieszniejsze rzeczy, upadlają się – rozmarza się Filip „Rudanacja”. Na przeciwległym biegunie plasują się ci spośród imprezowych bywalców, którzy nie potrafią poczuć ducha zabawy i w milczeniu podpierają ściany.

Sam Filip „Rudanacja” określa się mianem obserwatora/szydercy. – Na każdej imprezie obserwuję ludzi, lubię to robić. Jestem praktycznie abstynentem, więc to dla mnie jedyna rozrywka, poza tym nie mam nic do roboty – wyznaje. – Można zmieniać miejscówki i zawsze da się zauważyć coś, co nas nauczy nowych rzeczy na przyszłe życie – wyjaśnia.

Ulubionym typem znawcy są – obok zwycięzców – ci, którzy bawią się „płynąc z uczuciami”. – Nie są agresywni, za to mówią ci, że jesteś bardzo fajny i że już sto lat temu o tym wiedzieli. Fajny jest kącik plotek w pokoju obok: „Ty, bo ona to się całowała z Ryśkiem!”. Nawet jeśli w nich nie uczestniczymy, można się pośmiać – wyjaśnia Filip „Rudanacja”. O jego przychylności mogą natomiast zapomnieć zrzeszeni w „kąciku łazików”. – Tych to od razu nie lubię, za ich „Ty, to dawaj do sklepu, przecież to blisko”, a potem sześć godzin lecą po mrozie – tłumaczy.

Osobną kategorię stanowią imprezowe bohaterki płci żeńskiej: „panny na wydaniu” alias „klapnięte oczka”, wreszcie „solo dance”. – Panny na wydaniu bywają zwyciężczyniami – podkreśla Filip „Rudanacja”.

Szczegóły (nierzadko pikantne) imprezowej typologii Filipa „Rudejnacji” znajdziesz w ramce „Posłuchaj” po prawej stronie.

ŁSz
 

Zobacz więcej na temat: Justyna Dżbik piramidy
Czytaj także

Barman pije, bo też człowiek (wideo)

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2010 09:52
Praca barmana to wielki teatr. Barmani muszą się starać, aby klient zagrał w tym teatrze tak, jak oni mu zagrają – mówi gość „Poranka” Czwórki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gram dla ludzi, robię swoje

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2011 13:02
Za dziesięć lat muzycy będą żyli wyłącznie z koncertów - ocenia Muniek Staszczyk. Mimo 30 lat na scenie artysta nie zamierza składać broni i zapowiada nową płytę T.Love.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak trafić butem w gust selekcjonera...

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2011 13:49
...czyli jak się ubrać do klubu, żeby wejść i dobrze się bawić? - Nie idźmy do klubu w brudnych spodniach od dresu, chyba że chcemy skręcić aferę przy wejściu - mówi stylistka Wiganna Papina.
rozwiń zwiń