- Normalnie idziemy do kina na film trzy godzinny, siedzimy zaczynamy ziewać i wiemy, że się juz nic nie zdarzy. Na Szortach jeśli jeden film nam się nie podoba to za chwile mamy następny – rekomendował w Czwórce 10. Ogólnopolskie Pokazy Szortów, Adam Warzyszyński z Fundacji Rozwoju Sztuki Filmowej. W tym roku organizatorzy tego największego święta kina krótkometrażowego nad Wisłą upakowali w 4,5 godzinnym pakiecie 22 najlepsze krótkometraże z całego świata. Z tym wcale nie tak krótkim seansem odwiedzą 32 miejscowości w całej Polsce. – W tym roku odwiedzimy 32 miejscowości i spodziewamy się łącznie ponad 10 tysięcy widzów – mówił w audycji „Pod Lupą” Adam Warzyszyński.
Projekcje ruszyły 7 listopada i potrwają do początków grudnia. Będzie można je oglądać zarówno w dużych miastach typu Poznań, Warszawa, Wrocław, ale też w tych mniejszych miejscowościach jak Ełk czy Sejny. – Punktem wyjścia w doborze miejsc, do których docieramy, są ludzie zaangażowani lokalnie, którzy chcą z nami współpracować – mówił gość Justyny Dżbik.
W tegorocznych pokazach, wśród, których znalazły się m.in. filmy krótkometrażowe nagrodzone Oscarem znajdziemy zarówno fabuły, dokumenty jak i animacje. Nie będzie natomiast teledysków, ani impresji filmowych. Warto podkreślić, iż wszystkie pokazy w ramach festiwalu są darmowe.
Aby dowiedzieć się więcej na temat 10. Ogólnopolskich Pokazy Szortów, posłuchaj rozmowy z Adamem Warzyszyńskim (dźwięk w boksie "Posłuchaj").
Pełną listę miejsc, które biorą udział w festiwalu znajdziesz na stronie pokazy.szorty.pl