Paradoksem jest, że twórczość Zbigniewa Libery, autora takich głośnych i powszechnie znanych prac, jak: "Lego. Obóz koncentracyjny", "Pozytywy" czy "Jak tresuje się dziewczynki" nie doczekała się dotąd wyczerpującej, monograficznej prezentacji i publikacji. - Mnie też to zastanawia- przyznał w rozmowie z Polskim Radiem Zbigniew Libera.
Artysta kontrowersyjny
Dlaczego się tak dzieje? Odpowiedź jest prosta. Libera, w świadomości wielu odbiorców, zapisał się jako artysta kontrowersyjny. Tematy podnoszone przez prace artysty (przede wszystkim kwestia Holocaustu), jak i same dzieła, wywoływały gorące debaty publiczne w Polsce i za granicą. W 1995 roku w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, na wystawie zatytułowanej "Antyciała", artysta pokazał pracę zatytułowaną "Urządzenia korekcyjne". Wywołała ona szereg dyskusji i ostatecznie okrzyknięta została skandaliczną. Dwa lata później, nie mniej szumu w mediach, wywołała praca "Lego. Obóz koncentracyjny", która miała prezentować Polskę na Biennale w Wenecji. Ostatecznie kurator polskiego pawilonu nie dopuścił jej do wystawy, w wyniku czego sam artysta wycofał się z udziału. W 2006 roku artysta miał swoją pierwszą retrospektywną wystawę na Uniwersytecie of Michigan w Ann Arbor. W Polsce nie znalazła się instytucja, która chciałaby tę gotową ekspozycję zaprezentować w swoich przestrzeniach. Jak podkreśla Dorota Monkiewicz, kuratorka wystawy w stołecznej Zachęcie, w Polsce wciąż brakuje zrozumienia, dla tego typu sztuki. -Wiele instytucji boi się krytyki i nagonek prasowych. My pierwsi zdecydowaliśmy się na taki krok- dodaje Monkiewicz.
Ważne lata 80- te
Retrospektywna wystawa prac Zbigniewa Libery w Ann Arbor nie obejmowała aż tylu prac, ile udało zgromadzić się na warszawską ekspozycję. W czterech salach Zachęty można zobaczyć aż 125 dzieł artysty. Część z nich to pojedyncze prace, część z nich to całe zespoły składające się z różnych elementów. Prace nie są prezentowane w sposób chronologiczny. Każda sala poświęcona jest innemu zagadnieniu. Warto jednak zaznaczyć, że aż w trzech salach znalazły się prace z lat 80-tych. Jak podkreśla jednak artysta, prace z każdego okresu swojej twórczości traktuje równo, jednak im więcej czasu mija od lat 80- tych, tym bardziej zaczynam rozumieć, jak ważny był to okres w jego twórczości.
Lego - oboz koncentracyjny", 1999 (źr. mat. prasowe)
Debiut prac
Wystawa w Zachęcie ma charakter retrospektywny, zgromadzone na niej prace pochodzą z lat 1982-2008. Wydawać by się mogło, że są to prace bardzo dobrze znane, które artysta prezentował wielokrotnie podczas swojej 27- letniej pracy artystycznej. Jest jednak inaczej. Część z tych prac będzie miała swój debiut. Chodzi głównie o fotografie i filmy z lat 80., a także niektóre urządzenia korekcyjne z lat 90. Jedną z takich prac jest z pewnością "Ciotka Kena", która do Warszawy sprowadzona została z Norwegii. Inne ważne prace to: "Blood Drops" prezentujący 100 tysięcy plastikowych kropli krwi z wytłoczonym nazwiskiem „Libera". "Trup babki" czyli słynny cykl fotografii poświęcony babce Regince. Fragment cyklu sfingowanych artykułów prasowych- zatytułowany "Mistrzowie", której bohaterami są: Zofia Kulik, Andrzej Partum, Jan Świdziński i Anastazy Wiśniewski. "Placebo", na którą składa się tekturowe pudełka z czopkami 70 szt., każde zawiera 4 czopki.
- Moje prace porozrzucane są po całym świecie, dlatego zgromadzenie ich na jednej wystawie nie jest łatwe- dodaje Zbigniew Libera.
Na wystawie znalazł się także znany dobrze film wideo z 1987 roku “ Jak tresuje się dziewczynki”.
Kultura Zrzuty
Zbigniew Libera debiutował w 1982 roku w obiegu kultury niezależnej na łódzkim Strychu. W latach 80. działał w kręgu Kultury Zrzuty, wspólnie z artystami z grupy Łódź Kaliska oraz m.in. Jackiem Kryszkowskim, Jerzym Truszkowskim, Włodzimierzem Adamiakiem i innymi. Libera brał także udział w wydawaniu słynnego, niezależnego pisma „Tango”. Wspólnie z Jerzym Truszkowskim założył punkową grupę „Sternenhoch”, która łączyła działalność muzyczną z performerską. Był modelem fotograficznych prac Zofii Kulik, która spopularyzowała charyzmatyczny wizerunek artysty, w szeregu prac z serii „Idiomy socwiecza”. W latach 80. powstają fundamentalne dla polskiej sztuki krytycznej prace Libery: „Obrzędy intymne” i „Jak tresuje się dziewczynki”.
Urządzenia korekcyjne
W latach 90. Libera jest przede wszystkim autorem perfekcyjnie wykonanych „urządzeń korekcyjnych”. Seria ta obejmuje obok „Lego”, takie prace , jak uniwersalną wyciągarkę penisa, urządzenia kulturystyczne dla małych chłopców, czy lalkę, którą można ogolić. Sensem tych prac nie jest jednak ich wygląd, lecz perswazyjna funkcja, wskazująca na metody, jakimi w ramach polityki ciała, społeczeństwo dyscyplinuje swych członków. Tematy podnoszone przez prace Libery (przede wszystkim kwestia Holocaustu), jak i same prace, wywoływały gorące debaty publiczne w Polsce i za granicą. Stały się przedmiotem zarówno zaciętych polemik prasowych, jak i uniwersyteckich analiz oraz konferencji naukowych.
Aktywista alternatywnego frontu kulturalnego
Po roku 2000 Libera ujawnia się jako aktywista alternatywnego frontu kulturalnego. Jest pomysłodawcą projektu „Zimna wojna” (artystów ze społeczeństwem) w Krakowie oraz współzałożycielem Warszawskiego Aktywu Artystów. Tworzy jedną po drugiej, dwie klubokawiarnie w Warszawie: „Baumgart/Libera” w Zamku Ujazdowskim, a następnie, wraz z Tomkiem Kurzycą i Mariola Przyjemską, „Aurorę” przy ul. Dobrej. Organizują w nich koncerty muzyczne i wieczory literackie. Prace artysty powstałe po roku 2000 podejmują temat statusu, funkcji i roli obrazów medialnych. Libera zajmuje się fotografią prasową, relacją obrazu i tekstu, naturą widzialności, książką artystyczną. „Pozytywy”, „Co robi łączniczka”, „The Gay, Innocent and Heartless” prezentowane są w całej Polsce i z wielkim powodzeniem w galeriach w całej Europie.
Wystawa "Zbigniew Libera. Prace 1982-2008" otwarta będzie dla zwiedzających do 7 lutego 2010.