Natu spełnia swoje marzenia

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2012 16:30
- Postanowiłam egoistycznie zaśpiewać sobie ważne utwory z mojego życia – mówiła w Czwórce Natalia Przybysz, która na antenie opowiedziała o swoim nowym projekcie Natalala.
Audio

Nowa muzyczna propozycja znanej z grupy Sistars Natalii Przybysz, rekomendowana jest jako jej najbardziej intymna i osobista odsłona. Goszcząca w Czwórce artystka wyznała, iż chodzi tu przede wszystkim o wyeksponowanie jej osoby w trakcie występów jako Natalali. - Jestem tu najbardziej słyszalna ze wszystkich zespołów, które dotychczas współtworzyłam. Występuję z jednym muzykiem Mariuszem Obijalskim, który gra na fortepianie - opowiadała w audycji "Pod lupą".

W ramach tego projektu artystka postanowiła sprawić sobie przyjemność i wykonać utwory, które towarzyszyły jej w różnych okresach życia. W repertuarze Natalali znalazły się piosenki ulubionych wykonawców Przybysz m.in. Bilala i D’Angelo. Przy okazji wokalistka wyznała, iż Natalala jest spełnieniem pragnienia towarzyszącego jej odkąd zaczęła śpiewać.

- Ja zawsze marzyłam, żeby móc sobie pośpiewać tylko z pianistą. Niestety dobrych akompaniatorów, którzy potrafią stworzyć wokalistce wygodne warunki, jest bardzo mało. Próbowałam się z różnymi pianistami zgrać i mi nie szło, ale z Mariuszem jest super - opowiadała.

Więcej na temat nowego projektu Natalii Przybysz dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch

Czytaj także

Płyta inspirowana macierzyństwem

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2010 16:03
20 września ukazała się nowa płyta słynnej Siostry, Natalii Przybysz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gram duszy Natu

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2010 14:53
- Staram się traktować śpiewanie i tworzenie jako proces uzdrawiania i wyrażania siebie – powiedziała Natalia Przybysz w audycji "LP Trójka".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Małgorzata Buczkowska: jestem jak leniwiec

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2011 19:16
Znana z poważnych ról teatralnych i lekkich komedii aktorka opowiadała w Czwórce o swojej pracy, marzeniach i latach młodości, gdy była… punkiem.
rozwiń zwiń