Największy grzech polskiej szkoły

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2013 12:00
W Polsce jest wyjątkowo dużo młodych ludzi z poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi - alarmuje znany amerykański psycholog Philip Zimbardo, a nasze poradnie psychologiczne potwierdzają: rośnie liczba uczniów wymagających terapii.
Audio
  • Rośnie liczba uczniów zmagających się z problemami emocjonalnymi. Z czego to wynika? (4 do 4/Czwórka)
Największy grzech polskiej szkoły
Foto: Glow Images/East News

Co piąty polski uczeń, co oznacza prawie milion Polaków, ma zaburzenia emocjonalne i objawy depresji. Z policyjnych statystyk wynika także, że w ubiegłym roku próbę samobójczą podjęły 373 osoby do 19. roku życia. W 177 przypadkach była ona skuteczna.

- Kiedyś takie objawy kojarzono z okresem dojrzewania; teraz jednak, gdy specjaliści pochylili się nad problemem, okazało się, że te "cierpienia młodego Wertera" to nie burza hormonów tylko zwyczajna depresja - uważa Łukasz Ługowski z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii KĄT. - Należy też pamiętać, że szkoła w kilku warstwach jest instytucją depresjogenną. Oczywiście będą tacy, którzy stwierdzą, że to wymysły rozleniwionego młodego pokolenia, ale lenistwo to często forma samoobrony, żeby nie uczyć się idiotycznych rzeczy - wyjaśnia.

Dlatego też Zimbardo uważa, że zmiany powinny polegać na odmiennym niż obecnie podejściu nauczycieli do pracy z uczniami. Nauczyciele powinni wspierać silne strony ucznia. Ponadto jego zdaniem depresja to efekt odrzucenia przez rodzinę, kolegów, ale przede wszystkim przez szkołę - głównym wrogiem są ci nauczyciele, którzy powodują, że uczniowie czują się gorsi i zamykają się w sobie. Uczeń czuje się upokorzony, gdy nauczyciel śmieje się z niego, wytyka mu słabe punkty.

Czy polscy nauczyciele są przepracowani - czytaj tutaj?

- Zmieniające się czasy i niezmieniająca się szkoła są winne takiej sytuacji - twierdzi psycholog dziecięcy i rodzinny Małgorzata Ohme. - Wszystko zaczyna się już na apelu rozpoczynającym rok szkolny. Długie i oficjalne przemówienia, niezdrowy patos... to wszystko sprawia, że nawet dorośli zaczynają odczuwać najpierw strach, a potem nudę - dodaje.

Zaproszeni do studia eksperci zgodnie podkreślają, że szkoła nie buduje pozytywnego poczucia wartości i samooceny u dzieci: - My, nauczyciele, jesteśmy nastawieni na to, żeby uczniów łapać na błędzie - mówi Ługowski, a Ohme dodaje: - Absolutnie nie uczymy w szkole wiary we własne możliwości. Inicjatywy, które wyłamują się schematom, nie są nagradzane, a uczniowie, którzy mają pasję, nie są doceniani. I od tego powinny zacząć się zmiany.

kul

Małgorzata
Małgorzata Ohme i Łukasz Ługowski w Czwórce


Zobacz więcej na temat: Czwórka psychologia
Czytaj także

Korupcja w Polsce? "Wszyscy żyjemy w sieci przysług i powiązań"

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2013 15:34
Co jedenasty Polak w ostatnich latach wręczył łapówkę – wynika z najnowszego sondażu CBOS. Zarazem zdecydowana większość Polaków - 84 proc. – uważa, że łapówki w każdej dziedzinie życia, wszędzie i zawsze są niemoralne.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Walka z narkomanią w Polsce to fikcja"

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2013 15:00
Panuje u nas narkofobia, a walka z narkomanią odbywa się kosztem praw obywatelskich i na przekór naukowym dowodom. To sprawia, że jest ona nieskuteczna - takie wnioski płyną z raportu przygotowanego przez Biuro Rzecznika Praw Uzależnionych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak wytrzymać z cholerykiem?

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2013 15:00
- Choleryk czasem nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo na nas krzyczy - mówi psycholog i trener osobisty Miłosz Brzeziński w Czwórce.
rozwiń zwiń