Polacy powinni mieć broń? Dyskusja w Czwórce
Zdaniem europosła Marka Migalskiego w Polsce powinien zostać wprowadzony powszechny dostęp do broni. "Kilka milionów uzbrojonych Polaków bardziej odstraszy potencjalnego agresora niż armia, która może zmieścić się na jednym stadionie" - pisze Marek Migalski w "Rzeczpospolitej".
- Korelacja między liczbą sztuk broni a tym, co może się złego wydarzyć, jest jasna - oponuje dr Wojciech Kulesza ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. - Im więcej jest sztuk broni, tym częściej będzie ona w użyciu, a co za tym idzie, będzie więcej wypadków i rannych.
Ale, jak twierdzi Mirosław Klekot z portalu Broń.pl sam fakt, że będziemy mogli posiadać broń palną, wcale nie oznacza, że będziemy nosić ją przy sobie każdego dnia na ulicach. - Broń służy także choćby do strzelectwa sportowego i obrony miru domowego. I tylko do tych celów powinna być wykorzystywana - mówi ekspert.
Dlatego, jak mówi gość Czwórki, osoba, która ma posiadać broń, musi zostać przebadana psychiatrycznie i psychologicznie. - A także przejść różne kursy: m.in. obsługi i zasad użycia broni - dodaje Mirosław Klekot.
Zdaniem dra Kuleszy jednak testy psychologiczne, które ewentualnie należałoby przechodzić, by móc posiadać broń palną, także są niemiarodajne. - To, że jestem zdrowy psychicznie dzisiaj, nie oznacza, że jeśli jutro ktoś mnie wkurzy, nie użyję broni - mówi gość "4 do 4". - Mało tego, strzelając, mogę być nawet przekonany, że mam właściwe powody ku temu, by jej użyć. Bo sytuacja może zmienić człowieka.
Opinie słuchaczy Czwórki na ten temat są podzielone. - Biorąc pod uwagę fakt, że u nas panuje niska kultura w relacjach międzyludzkich, bałabym się tego - mówi jedna z słuchaczek Czwórki. - Póki nie spróbujemy, nie będziemy tego wiedzieć. Bo dzisiaj bandyci i tak mają broń, a zwykli ludzie, w obliczu napadu, muszą stawać do walki z nożem kuchennym w dłoni - mówi słuchacz. - Może dochodzić do sytuacji nadużycia, ale wobec tego może zakażmy także używania noży, bo przecież do wielu tragedii rodzinnych dochodzi przy ich pomocy.
Kolejny słuchacz nazwał publiczny dostęp do broni "testem na patriotyzm". - Okazałoby się, ilu Polaków kupiłoby tę broń z zamiarem użycia jej, jeśli naprawdę doszłoby do sytuacji zagrożenia naszego kraju - zastanawia się uczestnik naszej sondy.
(kd)