Marzenie o objechaniu świata dookoła udało się spełnić pewnemu Duńczykowi. Torbjørn C. Pedersen planuje dotrzeć do, jak mówi "wszystkich krajów świata". Na razie jednak przyjechał do Polski, która jest 29. spośród państw, jakie zamierza odwiedzić w ciągu niecałych czterech lat.
Nie korzysta z samolotów, nie wypożycza samochodów, a przemieszcza się jedynie dzięki pociągom, autobusom i statkom. Postanowił sobie, że w każdym z 201 miejsc, które chce zobaczyć, spędzi co najmniej 24 godziny. Swój projekt Pedersen realizuje we współpracy z Duńskim Czerwonym Krzyżem i w każdym kraju, do którego dociera, nawiązuje do działań tej organizacji: odwiedza siedzibę i rozmawia z mieszkańcami. A po odwiedzinach w danym kraju podróżnik zamieszcza na swoim blogu notatkę o pobycie tam. - Europa była póki co najłatwiejszą częścią mojej podróży - przyznaje Pedersen. - Gdy przekraczam granice danego kraju, szukam połączenia wi-fi, potem idę do informacji turystycznej, gdzie odbieram darmową mapę. To ułatwia poznanie prawdziwego oblicza mieszkańców miast, w których przebywam.
W przeciwieństwie do Pedersena, krajów, które odwiedzają, nie liczą Marcin Jamkowski i Marzena Chmielewicz , dziennikarze, podróżnicy, wspinacze, nurkowie. - Dla nas dużo ważniejsze jest to, co przeżyjemy i kogo poznamy w trakcie danej podróży - mówią goście Czwórki.
Poznaj z Czwórką najpiękniejsze zakątki świata <<<
Jeżdżąc po świecie Chmielewicz i Jamkowski odwiedzają miejsca, wybrane według określonego klucza. - Najczęściej są atrakcyjne wspinaczkowo, albo zawodowo, czyli takie, gdzie warto robić zdjęcia, opisywać to, co się dzieje - mówi Chmielewicz. - Jesteśmy reporterami, przywozimy historie pisane słowem, ale także zdjęcia i filmy, które publikujemy w magazynach. Bardzo ważne więc jest to, co dzieje się u celu naszej podróży - wtóruje jej Jamkowski.
Marcin Jamkowski i Marzena Chmielewicz w Czwórce
Zdaniem gości "4 do 4" priorytetem wszystkich wojaży powinna być przyjemność, jaką można z nich czerpać. Celu przed wyjazdem nie musimy wcale znać. Jeśli jednak zaplanujemy wszystko w najdrobniejszych szczegółach, warto dowiedzieć się jak najwięcej o miejscu, do którego się wybieramy. - Im więcej człowiek wie, tym na więcej fajnych sytuacji ma szansę - mówi Jamkowski. - Dlatego zawsze staramy się poznać cel naszej podróży jak najlepiej jeszcze przed wyjazdem, a na miejscu i tak jesteśmy zaskakiwani. Jeśli nie będziemy wiedzieć nic o kraju, do którego jedziemy, możemy przegapić na miejscu coś naprawdę ważnego.
(kd)