17 i 18 listopada na scenę Teatru Wytwórnia wrócił spektakl „60/09” w reżyserii Leny Frankiewicz. O nieoczywistym i wielopłaszczyznowym przekazie sztuki mówił w „Kalendarzu Kulturalnym” aktor Szymon Czacki.
Piątce aktorów (Monika Obara, Szymon Czacki, Lena Frankiewicz, Adam Szczyszczaj, Bartosz Woźny) towarzyszy na scenie kwartet jazzowy (Miłosz Wośko, Radek Nowicki, Wojtek Pulcyn, Sebastian Frankiewicz) oraz DJ Maja. Spektakl „początkowo jawił się jako szereg "wariacji na czarno-biały temat" z połączenia wizualizacji, muzyki i gry aktorskiej” – czytamy na stronach internetowych Teatru Wytwórnia.
W sztuce alegorią współczesnych związków jest gra w kamień, papier i nożyczki, w której postaci próbują dominować, przechytrzyć drugą stronę. – To gra pełna agresji – tłumaczy Szymon Czacki. – Myśleliśmy o tej scenie jak o bardzo brutalnym seksie, który inicjuje nie tylko samo uczucie, ale też cała negatywna energia między dwojgiem ludzi. Energia, która mimo wszystko bardzo zbliża – wyjaśnia.
Jak pisze reżyser spektaklu Lena Frankiewicz, do napisania scenariusza zainspirowały ją filmy z lat sześćdziesiątych, m. in. "Niewinni czarodzieje", "Pociąg", "Nóż w wodzie" czy "Do widzenia, do jutra".
– Z upływem czasu i prób coraz intensywniej zaczęliśmy się zastanawiać, jak to jest, że tyle osób odczuwa tęsknotę za tamtym światem. Czasem nieprawdopodobnej kooperacji środowisk twórczych, czasem, gdzie rytm życia wyznaczał jazz i mecze bokserskie, gdzie pomimo zewnętrznych ograniczeń artysta mógł budować w sobie nieograniczony obszar wolności, czasem lotów w kosmos, rewolucji seksualnej – pisze o sztuce Lena Frankiewicz.
Szczegóły w rozmowie Magdaleny Kasperowicz z Szymonem Czackim. Kliknij ikonę głośnika w ramce po prawej stronie.
Am/ŁSz/materiały promocyjne