Leśnicy i ekolodzy są na etapie końcowych raportów wielkiej inwentaryzacji wilka i rysia. Śladem tych rzadkich drapieżników Mirosław Sochacki wybrał się do Puszczy Piskiej:
Podleśniczy Adam Geudon: - O tej porze roku przeważnie wędrują lub widzi się ich ślady.
Z pracownikami nadleśnictwa Spychowo dochodzimy do miejsca, w którym może odpocząć miłośnik leśnych wypraw. Miejsce upodobał sobie także niezwykle rzadki drapieżnik.
Podleśniczy Adam Geudon: - Tutaj był widziany ryś, któremu zostało zrobione zdjęcie.
Leśniczy Krzysztof Jabłoński: - Występują też wilki, które niejednokrotnie widziałem, rysi nie udało mi się zobaczyć w ostatnich latach, bo w latach 80-tych tak.
Być może widziany w tym miejscu ryś był osobnikiem, który dorastał na terenie nadleśnictwa w specjalnej wolierze, a przed rokiem został wypuszczony na wolność.
Podleśniczy Adam Geudon: - Szczególnie te rysie, które były w pewnym okresie trzymane w warunkach hodowlanych, nie tyle nie boją się człowieka, ale są na tyle ciekawskie, że potrafią przez kilka sekund człowieka obserwować, po czym spokojnie odchodzą.
Leśniczy Krzysztof Jabłoński: - Widzi się je w różnych miejscach, przebiegające przez drogi, żerujące na łąkach.
Podleśniczy Adam Geudon: - Zakończyło się właśnie liczenie, w Puszczy Piskiej żyje tylko 8 rysi, ale kilka watah wilków, około 50 osobników. Ryś, na skutek nadmiernej eksploatacji łowieckiej i kłusownictwa, prawie wyginął. Na skutek reintrodukcji, prowadzonej przez WWF i Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie, rysiów przybywa. Niestety, nie mamy jeszcze grup rodzinnych, ale rysiów jest coraz więcej.
Inwentaryzacja wilków i rysiów odbyła się w lutym i była wydarzeniem bezprecedensowym. Jednego dnia ponad 100 leśników i ekologów liczyło i opisywało tropy tych zwierząt. To wielkie liczenie odbywało się na prawie 250 tysiącach hektarów lasów. Niewykluczone, że w przyszłym roku zostanie ono powtórzone. Niezależnie od tych badań Adam Geudon chce również sprawdzić, jak duże straty powodują te drapieżniki wśród zwierząt gospodarskich.
Adam Geudon: - Planuję ankiety i inwentaryzację odnośnie strat na inwentarzu. Zwierzęta gospodarskie to jest najłatwiejszy łup.
Same drapieżniki też są zagrożone. Przy mazurskich drogach pojawiły się tablice z informacją „Uwaga rysie”.
Adam Geudon: - Bardzo dużo szlaków migracyjnych znajduje się na przecięciu szlaków komunikacyjnych dróg i ważne jest zwrócenie uwagi na to, że te drapieżniki, a także zwierzyna płowa, jeleń, sarna, dzik, mogą te drogi przecinać. Trzeba więc zwrócić na to uwagę.
U T