Coraz szybciej żyjemy, coraz więcej się od nas wymaga. Jak wynika z badań kobiety częściej przeklinają, obrażają się i zachowują agresywnie. – Kobiety w ogóle są agresywne, i to coraz bardziej – mówił w Czwórce Miłosz Brzeziński, trener osobisty i psycholog. – Gorzej, że w społeczeństwie zmieniają się też normy moralne.
Oczywiście, że dałoby się zrobić tak, by ze świata zniknęła agresja, wystarczyłoby przeprogramować nasze mózgi. Ale byłoby to sprzeczne z naturą. – Bo jeśli człowiekowi naprawdę na czymś zależy, a świat mu tego nie dostarcza, to człowiek jest zły. A agresja jest przecież następstwem złości – tłumaczy Brzeziński.
Agresja w wykonaniu męskim różni się jednak od agresji damskiej. – Różnica jest na poziomie ekspresji – tłumaczy Miłosz Brzeziński. – Wynika to m. in. z uwarunkowań kulturowych.
Tyle, że mężczyźni, zdaniem gościa Czwórki, mają od kobiet więcej wprawy w agresji. – Od dziecka tłumaczy im się, co jest dobre, a co złe. Na przykład, że dziewczynek nie wolno krzywdzić - tłumaczy Brzeziński. – Kobietom zaś, jako dzieciom, nie mówi się, żeby nie biły chłopców, albo innych dziewczynek.
Poza tym mężczyźni z reguły są agresywni wobec systemu albo wspólnego wroga, a kobiety – wobec innych kobiet, najczęściej najbliższych.
Więcej na ten temat, a także o tym, jak radzić sobie z agresją, dowiesz się, słuchając całej rozmowy z Miłoszem Brzezińskim w "Stacji Kultura".
(kd)