Ojciec Agnieszki Radwańskiej nie jest w pełni usatysfakcjonowany.... Nie chodzi tu jednak o grę jego córki na wimbledońskiej trawie ale o to, ze wczoraj niemal wszystkie media poświęcały więcej miejsca decyzji Grzegorza Laty o ponownym kandydowaniu na stanowisko prezesa PZPN, niż o zwycięstwie Agnieszki w półfinale Wimbledonu...
Awans do finału zapewnił Radwańskiej przesunięcie się co najmniej na drugą pozycję w rankingu WTA, a w przypadku wygranej z Sereną Williams może nawet stać się pierwszą polską liderką tej klasyfikacji w historii. Sportowy sukces, jakim niewątpliwie jest wimbledoński finał, został wyceniony na ponad 920 tysięcy dolarów, a ewentualne zwycięstwo byłoby równe otrzymaniu premii wysokości ponad miliona 800 tysięcy dolarów. Spory udział w ostatnich sukcesach Agnieszki ma jej trener Tomasz Wiktorowski, który chwali sobie dotychczasową współpracę z zawodniczką (posłuchaj załączonego pliku).
Gdyby nie sukcesy Radwańskiej to większość kibiców z zapartym tchem śledziłaby mecze polskich siatkarzy w finale Ligi Światowej. Dziś o 16:30 spotkanie z Kubą, które zadecyduje, która z tych drużyn zajmie pierwsze miejsce w grupie (obie mają już zapewniony awans do półfinału. Wygrywając 3:2 z Brazylią nasz zespół sprawił, że po raz pierwszy od 14 lat południowoamerykańscy siatkarze nie zagrają w półfinale Ligi Światowej. Nasz zespół nie dość czuje się mocny - czy na tyle aby powalczyć o tytuł także na londyńskich igrzyskach?
Jednym słowem - sportowych emocji w ostatnich dniach nam nie brakuje - tylko dlaczego zamiast o tych wydarzeniach wciąż zastanawiamy się czy Grzegorz Lato słusznie robi kandydując na stanowisko prezesa PZPN? O ocenę decyzji prezesa poprosiłem dziennikarza sportowego - Stefana Szczepłka.
Posłuchajcie załączonego pliku dźwiękowego.
Darek Matyja