– Zawsze, gdy chodzi o seks i pieniądze, rodzą się kontrowersje. W tym spektaklu chodzi zarówno o jedno, jak i o drugie– tłumaczy Robert Kudelski, odtwórca głównej roli męskiej w kontrowersyjnej sztuce „Love Boutique”. O sarkastycznej komedii, która porusza temat współczesnego konsumpcjonizmu, aktor opowiadał w „Poranku” wraz z partnerującą mu w spektaklu Olgą Borys.
„Love Boutique” składa się z dwóch jednoaktówek. – W pierwszej części znajdujemy się w miejscu, gdzie można kupić różne… akcesoria miłosne – tłumaczy Robert Kudelski. – Czyli w sex shopie – bez skrępowania dodaje Olga Borys. W drugim akcie główny bohater udaje się z wizytą do ekskluzywnej prostytutki. Każde z aktorów gra w spektaklu dwie role.
Jak przyznaje Olga Borys, o wiele łatwiej jest jej wcielić się w rolę „ekskluzywnej kurtyzany” niż kobiety, która z niewiadomych przyczyn często odwiedza sex shop. – To dość skomplikowana i przewrotna osoba, która, jak się okazuje w trakcie spektaklu, została w przeszłości bardzo skrzywdzona – wyjaśnia aktorka.
Bohater grany przez Roberta Kudelskiego w pierwszym akcie jest natomiast człowiekiem niespełnionym, niezadowolonym ze swojego życia. – Praca w sex shopie wydaje mu się poniżająca i uważa, że zasługuje na coś więcej – tłumaczy aktor.
Zdaniem Roberta Kudelskiego, spektakl daje widzowi do myślenia i mówi o sprawach, o których na co dzień zapominamy. Porusza zarówno temat intymnych relacji międzyludzkich, jak i feminizmu wszechobecnego we współczesnym dyskursie publicznym.
Premiera „Love Boutique” już 10 grudnia. Projekt Teatr Warszawa gościnnie wystąpi na deskach Teatru Ochota.
Więcej w rozmowie Kuby Marcinowicza z Olgą Borys i Robertem Kudelskim. Kliknij w ikonę dźwięku/filmu w ramce po prawej stronie.
ap