Marek Dyjak/fot.B.Bajerski
Nowa płyta Marka Dyjaka pt. "Kobiety" już ujrzała światło dzienne. Słuchacze znajdą tam teksty pisane kobiecą ręką, a wyśpiewane bardzo męskim, zachrypniętym głosem. Autorkami 11 piosenek są największe polskie wokalistki i poetki, m.in: Agnieszka Osiecka, Katarzyna Nosowska, Edyta Bartosiewicz, Katarzyna Groniec, czy Magda Umer.
– Nagrywaliśmy to w kilku studiach, lataliśmy po całej Polsce – opowiada Dyjak w Czwórce. – Głównie skupialiśmy się na tym, by się ze sobą zaprzyjaźnić, a robota gdzieś tam, po drodze, sama się wykonywała.
Jak wspomina muzyk, wszyscy wiedzieli, czego się mogą po sobie nawzajem spodziewać, czyli... wszystkiego. – Kąpaliśmy się na golasa w jakiejś sadzawce, łapaliśmy ryby, obgadywaliśmy, kpiliśmy ze świata, byliśmy radośni i smutni. To zamieniło się w płytę – opowiada Dyjak.
Ostatnio jednak wokalista ucieka od wielkiej cywilizacji, zamieszkał w Chełmie i dobrze mu tam. – Odnalazłem siebie, dziewczynę, razem próbujemy układać sobie świat i się do niego przystosować – mówi artysta w Czwórce. – Świat ten jest przaśny, wrogów w zasadzie nie mam, no, może poza sąsiadką z góry…
Dowiedz się więcej o historii Marka Dyjaka, o tym, czy lubi siebie, czy potrafi zaprzyjaźniać się z ludźmi i czym mierzy "poziom Boga", słuchając nagrania rozmowy z artystą z audycji "Ex Magazine".
(kd)