Wojciech Malajkat przyznaje, że nie widział filmu "(Nie)długo i szczęśliwie", a jego scenariusz został mu przybliżony. - W 2023 rok wchodzę z Łodzią w sercu. Próby do "Na całe życie" zaczęliśmy w 2022, a premiera odbędzie się za dwa tygodnie - wyjaśnia reżyser. - Ten spektakl to takie przełomowe wydarzenie. Ja celowo nie obejrzałem filmu, jedynie dowiedziałem się o historii, którą opowiada - dodaje.
Uśmiech i refleksja
A jest to historia czterech małżeństw, które dowiadują się, że ich śluby są nieważne, bo udzielił ich człowiek, który jedynie podawał się za księdza.
- Ta opowieść mnie rozbawiła, ale też napełniła refleksją. Wraz z Wojtkiem Stefaniakiem, który od wielu lat pracuje ze mną jako scenograf, sprawdziliśmy, czy jest szansa na zdobycie praw do adaptacji w Polsce. Okazało się, że jeszcze nikt się tym teatralnie nie zainteresował i jesteśmy pierwsi na całym świecie - przyznaje Wojciech Malajkat. - W wakacje zrobiłem tę adaptację. Siedziałem w Grecji i pracowałem nad tym. Myślę, że wyszła z tego zastanawiająca historia. Wydaje mi się, że wspólnie z widzami spektaklu dojdziemy do wspólnego wniosku, że życie pisze scenariusze, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć - dodaje.
15:16 czwórka stacja kultura 02.01.2023.mp3 O spektaklu "Na całe życie" w łódzkim Teatrze Powszechnym opowiada Wojciech Malajkat, reżyser (Stacja Kultura/Czwórka)
Światowa prapremiera teatralna
Autorami filmu "(Nie)długo i szczęśliwie" są twórcy kinowego i teatralnego hitu "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie". Po scenariusz tej ekranizacji sięgnęli teatralni twórcy całego świata. Gdy mowa o "(Nie)długo i szczęśliwie" to Wojciech Malajkat jest pierwszy. - Zobaczymy, co z tego wyniknie. Mam nadzieję, że nos nas nie zawiódł. Być pierwszym w jakiejś dziedzinie zawsze było moją ambicją - zdradza gość Czwórki. - Robię wszystko, by widzowie mieli frajdę, ale też - by spektakl skłonił ich do refleksji. Lubię, gdy w teatrze chodzi o coś desperackiego, wyjątkowego - dodaje.
"Na całe życie" swoją premierę będzie miało 14 stycznia na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi - teatru, który nazywa się polskim centrum komedii. - To przedstawienie to będzie opowieść raczej skłaniająca do refleksji niż wybuchów śmiechu, ale Teatr Powszechny w Łodzi nie boi się tego, żeby komedii towarzyszyła chwila zadumy i refleksji - podkreśla Wojciech Malajkat. - Ja bym chciał, żeby ludzie, którzy dowiedzą się, o czym jest spektakl, dokonali wyboru, czy chcą z nami zastanawiać się nad tym. Ja chcę zrobić przedstawienie, które nie będzie nużyło, a w napięciu utrzymywało uwagę publiczności, i żeby później, w domach, rozgorzała dyskusja - dodaje.
Wyzwania scenariusza
W rozmowie z Michałem Piwowarkiem Czwórkowy gość zdradza, że scenariusz spektaklu krył też wyzwania. - Rzecz się dzieje w wielu miejscach. To nie jest problemem dla filmu, ale teatr dysponuje jedną sceną - przyznaje. - Opowiadamy o kilku rodzinach, nie można było zawiesić ich w próżni, ale udało nam się dopracować kompromis - scenę podzieliliśmy na 6-8 miejsc, w których rozgrywa się akcja - zdradza.
Dziś teatralne widownie są pełne, nic nie przypomina o pandemicznych pustkach i lockdownach, jednak zdaniem Wojciecha Malajkata wciąż warto zapraszać do teatru. - Od lat próbuję robić i dawać z siebie wszystko w teatrze. Uważam, że wciąż warto zachęcać, by ludzie szli do teatru, do miejsca, gdzie mogą się przejrzeć w samych sobie, w swoich przywarach, zaletach, gdzie mogą się pośmiać i wzruszyć - dodaje.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Michał Piwowarek
Gość: Wojciech Malajkat (reżyser)
Data emisji: 2.01.2022
Godz. emisji: 10.16
pj/kor