Pierwszy raz była reżyserką castingu u Allena przy okazji filmu "Miłość i śmierć". Jak podkreśla Beata Kwiatkowska, Taylor liczyła sobie raptem 25 lat, ale już wtedy doskonale umiała dostrzec w aktorach ten błysk, iskrę, która decydowała, czy ktoś będzie się nadawał do danej roli.
Jeszcze przed podjęciem współpracy z Allenem, Juliet Taylor odniosła pierwsze sukcesy. - Zaczynała m.in. od przeprowadzenia castingu do "Egzorcysty", czyli filmu, który ma wspaniałą obsadę z Ellen Burstyn i Maksem von Sydowem na czele - przypomniał w "Kontrkulturze" dziennikarz filmowy Błażej Hrapkowicz. - To ona dała szansę zaistnieć w kinie Meryl Streep i Cate Blanchett, czyli dziś ikonom aktorstwa - dodał.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dziwak, neurotyk, geniusz kina - Woody Allen
Taylor odpowiadała też oczywiście za obsadę najnowszej produkcji Allena "Magia w blasku księżyca". Film trafi do polskich kin 22 sierpnia. To już czterdziesty obraz Woody'ego, do którego aktorów dobierała właśnie bohaterka audycji! - Ich związek zawodowy można uznać za idealny, chociaż na pewno często szły iskry, bo Allen to przecież człowiek niezwykle trudny we współpracy. Juliet akceptowała jednak swoją rolę, nie wysuwała się przed szereg i to okazał się klucz do sukcesu - podsumował Hrapkowicz.
Więcej o Juliet Taylor i jej osiągnięciach - w zapisie audycji "Kontrkultura".
ac/mp