- Olek Pióro-Figielski to wielbiciel komunikacji miejskiej - szczególnie tramwajów. Tą pasją zaraził się w dzieciństwie.
- Z biegiem lat w tramwajowym świecie miast zmieniło się bardzo dużo. Mamy dziś do czynienia z tramwajową rewolucją.
- Często tramwaje dostają swoje przezwiska. "Parówki" i "berlinki" dziś w Warszawie zobaczymy tylko na liniach turystycznych. Zastąpiły je m.in. "swingi" i "hultaje".
- W Polsce w 15 miastach funkcjonują sieci tramwajowe.
Olek Pióro-Figielski jest wielbicielem komunikacji miejskiej - w szczególności tramwajów. Trakcje, zajezdnie, pętle, sygnalizacja, rozjazdy, składy, typy wagonów… nie mają przed nim tajemnic. Jego przygoda z komunikacją miejską zaczęła się już w dzieciństwie. - Gdy byłem mały, dużo spacerowałem z mamą po Warszawie, nie zawsze pogoda dopisywała, ale do tramwaju zawsze można było wsiąść i poznawać miasto przez jego szyby. Tramwaj chronił przed deszczem i chłodem. Był dla nas nie tylko sposobem na powrót do domu, ale też linią turystyczną - zdradza miłośnik komunikacji miejskiej w rozmowie z Martą Hoppe. - Te wielkie urządzenia transportowe oddziaływały na wszystkie moje zmysły, a później na rozwój pasji.
Tramwajowa rewolucja
Z biegiem lat w tramwajowym świecie miast zmieniło się bardzo dużo. - Ten transport publiczny, którym zafascynowałem się jako dziecko, czyli około 15 lat temu, to było coś zupełnie innego niż dziś - przyznaje Olek Pióro-Figielski. - Mamy do czynienia z tramwajową rewolucją, która ma miejsce w wielu miastach Europy. W Warszawie pojawiły się nowe tramwaje, stare zostały zmodernizowane, przemalowane. Ten wizerunek transportu jest nie do poznania.
Czwórkowy gość stara się zwiedzać różne miasta Polski i świata, gdzie funkcjonuje sieć tramwajowa. W Polsce jest ich 15, nie jest to dużo, ale proporcjonalnie do wielkości kraju.
Typy tramwajów - parówki, berlinki, swingi
Przyjęło się, że tramwaje na naszych ulicach dostają różne pseudonimy. - Warszawiacy na pewno pamiętają "parówki", czyli tramwaje typu 13N, produkcji chorzowskiego Konstalu. To wagony z lat 50. i 60. - piękny symbol Warszawy - opowiada znawca. - Niektórzy nazywali je "kabanami" albo "odkurzaczami". Zostały wycofane 11 lat temu, ale dziś możemy je spotkać na liniach turystycznych, które uruchamiane są od czasu do czasu.
23:21 czwórka pasjonauci 25.05.2024 tramwaje 10.12.mp3 O tramwajach Warszawy i innych miast Polski i Europy opowiada Olek Pióro-Figielski (Pasjonauci/Czwórka)
Ciekawe były też "berlinki", czyli kanciaste tramwaje typu K, produkowane w Niemczech. - Do dziś mamy ich kilka, ale funkcjonują jako wagony techniczne. Zostały wyprodukowane w 1939, 1940 roku. To jedne z najstarszych wagonów technicznych w Europie - mówi Olek Pióro-Figielski. - Tramwajem technicznym nie pojeździmy, ale "berlinki" też są udostępniane na liniach turystycznych.
Najnowsze tramwaj też mają swoje przezwiska - tym razem przyjęły się ich nazwy handlowe, jak swing, jazz. - Te najnowsze pojazdy, koreańskie, nazywane są pieszczotliwie hultajami.
Zwykle na ulicach Warszawy widzimy składy dwuwagonowe. To jednak nie jest ogólnoświatowa norma. W wielu miastach zdarzają się składy jedno- i trzywagonowe. - W Polsce jedynie w Krakowie mamy "stopiątki" w składzie trzywagonowym. Musimy tu brać pod uwagę, że taki tramwaj potrzebuje dłuższego przystanku, dłużej też trwa wsiadanie i wysiadanie pasażerów, a nawet sygnalizacja świetlna musi być do nich dostosowana.
Jak prowadzi się tramwaj?
Czwórkowy gość zdradza, że sam proces prowadzenia tramwaju nie jest skomplikowany. Dużo większych trudności może przysporzyć załączanie i odłączanie wagonu czy załączanie tramwaju do prądu. - Każdy motorniczy musi mieć specjalne uprawnienia na kierowanie poszczególnym typem wagonu. One różnią się między sobą - wyjaśnia.
Jeszcze niedawno obowiązkowym wyposażeniem tramwaju były nawrotniki, czyli kije do zwrotnic. Dzięki nim motorniczy przestawiał zwrotnice, gdy jego trasa przewidywała skręt. Dziś w Warszawie sterownice sterowane są radiowo. Jeśli wszystko działa prawidłowo, to nawrotniki nie są potrzebne, warto je jednak mieć w pojeździe - na wszelki wypadek.
Na noc tramwaje zjeżdżają do zajezdni. To miejsce dość spokojne za dnia, w nocy zaś tętniące życiem i pracą. Późne godziny to czas napraw i czyszczenia pojazdów, jedyna okazja, by przygotować je do pracy następnego dnia.
Stolica obecnie dąży do unifikacji pojazdów tramwajowych - mają spójna tapicerkę, wymalowane są w jednolitych kolorach - żółto-czerwonych. - Na co dzień próżno wypatrywać perełek. Te zobaczymy przy wydarzeniach specjalnych, na trasach okolicznościowych. Mamy nawet jeden tramwaj zielony, dlatego że jest z Poznania - zdradza Olek Pióro-Figielski. - Tramwajów w różnych kolorach można szukać w całej Europie. W szwajcarskiej Bazylei miejskie tramwaje są zielone, w portugalskiej Lizbonie - żółte. Spotykamy się też z ogromną różnorodnością tras, które cały czas służą ludziom.
***
Tytuł audycji: Pasjonauci
Prowadzi: Marta Hoppe
Goście: Aleksander Pióro-Figielski
Data emisji: 25.05.2024
Godzina emisji: 10.12
pj/wmkor