W audycji Trzecia Strona Medalu radiowej Trójki pojawił się wywiad z młodym zawodnikiem Unii Leszno, który podsumował swoje starty w obecnym sezonie.
- Czuję, że startując w Anglii zrobiłem progres, krok do przodu, ale chcę jeszcze więcej. Wierzę, że w przyszłym sezonie będę jeszcze lepszy - ocenił Pawlicki.
Pawlicki kontynuuje rodzinne tradycje, jest synem byłego żużlowca Piotra Pawlickiego seniora, a jego brat Przemysław również jest żużlowcem. W żużlu zaistniał w 2011 roku, kiedy wraz z bratem wprowadził do pierwszej ligi Stokłosę Polonię Piła. W kolejnym sezonie podpisał kontrakt z Unią Leszno, w której występuje do dziś.
Ma na koncie wiele medali imprez juniorskich, ale zakończony sezon był najlepszy w jego karierze. Wraz z Unią Leszno wywalczył wicemistrzostwo Polski oraz został Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. Pawlicki nie zachłystuje się jednak sukcesami i już myśli o kolejnym sezonie.
- W przyszłym sezonie chciałbym powalczyć o obronę tytułu i o awans do Grand Prix. Będę przydzielony od razu do półfinałów challenge i awans jest moim marzeniem. Wydaje mi się, że jestem na to gotowy - stwierdził młody żużlowiec.
Wygląda na to, że jeśli Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, czy Krzysztof Kasprzak na dobre wstawią motory do garażu, nie będziemy musieli się martwić o kondycję polskiego speedwaya. Pawlicki już jest porównywany właśnie do Golloba. Jego idolem jest jednak Tony Rickardsson.
- Szanuję bardzo Tomasza Golloba, jego jazdę i to co zrobił w żużlu. Zrobił dla tego sportu bardzo wiele, jest naszym najlepszym zawodnikiem w historii, ale ja bym chciał jednak podążać śladami Tony'ego Rickardssona - przyznał.
"Trzecia strona medalu" na antenie w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
bor