Już niedługo zobaczymy go w "Antyterapii" - filmie komediowym, który łączy w sobie wiele podgatunków komizmu. Łatwo odszukać tu subtelny humor sytuacyjny, mocny żart słowny rodem z amerykańskich stand-up comedies, niepowtarzalną atmosferę czeskich komedii, czy tragikomizm polskich produkcji. Tak najkrócej można opisać obraz, w którym jedną z ról zagrał aktor Bartosz Żukowski - gość "Ex Magazine", którego większość z nas kojarzy jako Waldka z serialu "Kiepscy".
- Ja się nie wstydzę tej roli. Nikt nie przypuszczał, że tak się potoczą losy serialu "Kiepscy" - mówi Bartosz Żukowski. - Jak przyjmowałem rolę Waldka to nie wiedziałem, że to się tak spodoba. Ten serial ma już blisko 15 lat. Uważam, że zdarzają się odcinki genialne. Widzę też, że jako aktorzy nie odpuszczamy.
Bartosz Żukowski pracuje jako aktor, ale na swoim koncie ma też studia prawnicze. - Ja tych studiów nie skończyłem. Dowiedziałem się wszystkiego, co chciałem - mówi Czwórkowy gość. - Potrafię przeczytać ustawę, zrozumieć umowę. Z dużym sentymentem aktor wspomina 3,5 roku studiów na Akademii Teatralnej. - To fantastyczne doświadczenie, przede wszystkim przez ludzi, których się tam poznaje, z którymi się obcuje. Nauczyłem się mówić, być na scenie. Tam dotykasz czegoś, co nie jest tanią szmirą - mówi Bartosz Żukowski.
Dziś grajac w filmach i w teatrze artysta spotyka się z zawodowymi aktorami i z naturszczykami. W rozmowie z Ulą Kaczyńską przyznaje, że jeśli ktoś jest sprawny na scenie to nie zauważa się tej różnicy.
Kiedy Krzysztof Żukowski rezygnuje z głównych ról, jakie ma plany na najbliższy rok i czyje propozycje aktorskie przyjmuje bez czytania scenariusza dowiesz się słuchając załączonej rozmowy Uli Kaczyńskiej z aktorem w "Ex Magazinie".
(pj)
