22% Polaków deklaruje, że zdarzyło im się flirtować z osobą, będącą w stałym związku. Z kolei 19% ankietowany przyznało się do flirtowania mając stałego partnera. Ogólnie rzecz ujmując o flircie mówi co czwarty ankietowany – wynika z sondażu CBOS.
Jak wynika z badań najwięcej romansów ma początek w pracy lub w kręgu znajomych i są to zwykle romanse przelotne. Najczęściej osoba zdradzanie nie dowiaduje się o całym procederze.
Do zdradzania swojego partnera przyznaje się co dziesiąty Polak (10%). Natomiast co ósmy badany przyznaje się do bliskich relacji z osobą, o której wiedzieli, że jest w stałym związku.
Natalia Hipsz z CBOS radzi ostrożnie podchodzić do danych dotyczących zdrad. Jak tłumaczy, w tej kwestii ludzie nie do końca są szczerzy przed sobą, a co dopiero przed ankieterami.
Według CBOS zdradzania czy romansowania najczęściej dopuszczają się ludzie wykształceni (w tej kategorii ok. 49%). Dla porównania wśród osób mających wykształcenie podstawowe to tylko 18% ankietowanych.
Romansowaniu sprzyja ponadto młody wiek i mała religijność.
Najwięcej zdrad ma miejsce w województwie opolskim i podlaskim, a najmniej w świętokrzyskim, lubuskim i warmińsko-mazurskim.
Więcej o raporcie CBOS w "Poranku".
ap