- Gdybyśmy nie ufali swojemu bankowi, to oszczędności swojego życia nie powieżylibyśmy instytucji, do której nie mam zaufania - mówi Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich. - Gdy jest kryzys, burza i zawierucha, na szczęście głównie w Europie Zachodniej i Stanach, to bank jest takim miejscem, gdzie spokojnie możemy przechowywać swoje pieniądze - dodaje.
Niestety czasem zdarza się tak, że doradcy bankowi nie traktują nas poważnie, czasem w pisemnej umowie proponowane warunki kredytu lub lokaty różnią się od tych, które ustaliliśmy ustnie. Krzysztof Grzybowski zapytał więc ekspertów: kim my jesteśmy dla banku?
- Dla banku jesteśmy przede wszystkim klientem, podmiotami, które pozwalają na funkcjonowanie banku. Bank nie ma tajnej piwnicy, w której znajdują się pieniądze - mówi ekspert. - Ta instytucja zbiera od ludzi pieniądze. Umawia się z nimi, że w określonym czasie im odda, wraz z wysokimi odsetkami.
Dr Marcin Gospodarowicz z Katedry Bankowości SGH dodaje: - Banki to nie sklepy. Są instytucjami zaufania publicznego. Działają w interesie swoich akcjonariuszy, właścicieli.
Wciąż mało wiemy o działaniu banków, wciąż ograniczamy kontakty z nimi do minimum. Bardzo okrutny obraz naszej bankowej świadomosci pokazują statystyki - posłuchaj audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4" i dowiedz się więcej na ten temat.
Zapraszamy również do wysłuchania materiału Kasi Tarnopolskiej o naszym zaufaniu do banków i bankowych przygodach Mileny Kobierskiej.
(pj)