Zdeklarowany gej sołtysem. Polacy są tolerancyjni?

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2011 17:45
W jednej z kaszubskich wsi sołtysem został 26-letni homoseksualista. Tymczasem część Polaków przyznaje w badaniach, że nie tolerowałaby osoby o odmiennej orientacji seksualnej na stanowisku nauczyciela bądź lekarza.
Audio

Marcin Nikrant, sołtys w malowniczej kaszubskiej wsi Leśniewo, załatwia problemy dziurawych dróg, ma – jak sam mówi – bardzo dobre relacje z lokalnym proboszczem i otwarcie przyznaje się do tego, że jest… gejem.

W wyborach sołeckich pierwszy raz wystartował już cztery lata temu. Wówczas przegrał, bo "był za młody". Zdobył jednak sympatię i zaufanie mieszkańców i następne wybory już wygrał w cuglach. – Zostałem sołtysem nie dlatego, że jestem osobą homoseksualną, ale dlatego, że przekonałem ludzi programem wyborczym – opowiada Nikrant. – Ale do "tej" sprawy mieszkańcy też podchodzą rozsądnie, za co jestem im wdzięczny. Jest dobrze, a poza tym wszystko wciąż się zmienia. Myślę, że w niedalekiej przyszłości będzie jeszcze lepiej.

Nikrant jako młody chłopak nie miał łatwego życia. Dziś opowiada, że wszystko zaczęło się lepiej układać po oficjalnym coming oucie. Okazało się bowiem, że ludzie cenią szczerość. – Poczułem się wolny, lżejszy, jakbym zrzucił z barków kilkutonowy ciężar. Wypuszczono mnie z klatki kłamstw i strachu - opowiada sołtys.

Więcej o życiu sołtysa Nikranta i łamaniu stereotypów w Leśniewie dowiesz się, słuchając rozmowy z audycji "Pod lupą".

Zdaniem dra Radosława Muniaka, kulturoznawcy ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, ścieżka kariery Marcina Nikranta to "rewelacyjny sygnał", ale to dopiero początek. – Czym innym jest coming out w show biznesie, gdzie liczy się kreacja, a co innego, kiedy robi to normalny, zwykły człowiek, który pełni ważną funkcję. I to na wsi – mówi ekspert i podkreśla, że w zaistniałej sytuacji jest ważne, by ludzie skupiali się nie na orientacji seksualnej swego włodarza, ale jego skuteczności jako polityka. – Naprawił drogi, poprawił jakość życia wsi i to jest dobre – mówi Muniak. – Nikt nikogo do tolerancji na siłę nie zmusi, więc należy patrzeć na konkrety.

/

Jednak z tolerancją Polaków wcale nie jest rewelacyjnie. Z badań CBS wynika, że aż 70 proc. Polaków tolerowałoby kolegę – geja w pracy. Część z nas nie zgadza się jednak na to, by gej był nauczycielem, lekarzem, katechetą czy pedagogiem. – Nasza tolerancja jest powierzchowna – mówi dr Muniak. – Nie wypada być nietolerancyjnym, więc mówimy gejom "ok", ale staramy się trzymać nasze dzieci daleko od nich.

Według Muniaka ten etap otwierania się na "nowe" jest czymś naturalnym. – Poza tym fakt, że tak długo nam to idzie, jest także w pewnym sensie wynikiem postawy samych środowisk homoseksualnych, które cały czas propagują swoją odmienność w sposób ostentacyjny – mówi Muniak. – Osoby, które naprawdę mogłyby dokonać zmian w mentalności ludzi, pozostają w cieniu.

Więcej na temat tolerancji Polaków dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "Pod lupą".

(Na zdj. w tekście dr. Radosław Muniak w studiu Czwórki/fot. Wojciech Kusiński)

(kd)



Zobacz więcej na temat: dzieci Warszawa
Czytaj także

Rabini zachęcają do nietypowych małżeństw. Swatają gejów z lesbijkami

Ostatnia aktualizacja: 16.03.2011 08:31
Pobożni Żydzi homoseksualiści za namową duchownych zawierają nietypowe małżeństwa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wylosują gejów, którzy wezmą ślub jako pierwsi

Ostatnia aktualizacja: 20.07.2011 18:31
W najbliższą niedzielę w Nowym Jorku wejdzie w życie prawo pozwalające homoseksualnym parom zawrzeć związek małżeński.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bert i Ernie z "Ulicy Sezamkowej" wezmą ślub?

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2011 15:00
To wykluczone - podkreślają producenci "Ulicy Sezamkowej". Wprawdzie Bert i Ernie mieszkają razem i mają wspólną sypialnię, ale to nie znaczy, że są gejami.
rozwiń zwiń