Alergicy, nadchodzi czas długiego kichania
- Statystyki pokazują, że na terenie naszego kraju rocznie rażonych piorunem jest poniżej dwóch osób, a większość z tych, którzy doświadczyli tego - przeżywa - mówi ratownik medyczny Błażej Nowakowski.
Człowiek, który został porażony przez piorun w pierwszej kolejności traci przytomność, ale może też zostać odrzucony na kilka metrów. - W momencie uderzenia piorun nagrzewa powietrze do bardzo wysokiej temperatury, co powdoju powstanie fali uderzeniowej, dokładnie takiej jak podczas wybuchu bomby albo granatu - wyjaśnia rozmówca Weroniki Puszkar. - Taka fala może odrzucić poszkodowanego na odległość nawet sześciu metrów.
Czy naprawdę można zaniemówić z wrażenia?
Skutki uderzenia pioruna zależą od tego, w którą część ciała trafi i którą drogą przez nie przejdzie. - Jeżeli wyładowanie atmosferyczne przepłynie z prawej ręki do lewej to przejdzie przez serce, które prawdopodobnie przestanie bić - mówi Jacek Błoniarz-Łuczak z Centrum Nauki Kopernik. - Jeśli przepłynie wzdłuż kręgosłupa, w okolicach rdzenia kręgowego, to wtedy wszystko może ulec porażeniu - dodaje.
Ale możliwe jest też to, że takie uderzenie nie spowoduje w organizmie człowieka większych uszkodzeń. - Ludzka skóra jest przystosowana do walki z większośćią naturalnych zagrożeń i stawia opór uderzeniu pioruna. Dlatego takk wysoka jest przeżywalność - wyjaśnia Błażej Nowakowski. - Nie zmienia to jednak faktu, że porażenie piorunem może trwale odbić się na naszej psychice i spowodować zespół stresu pourazowego (PTSD), z którym mierzą się m.in. powracający z misji wojennych żołnierze - dodaje.
Porażenie piorunem najczęściej zdarza się w górach i na wodzie. W mieście jest mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Patryk Kuniszewicz
Materiał: Weronika Puszkar
Data emisji: 12.06.2020
Godzina emisji: 12.45
kul