Morsowanie to aktywność, polegająca na krótkotrwałym zanurzeniu się w wodzie - na przykład jeziorze czy rzece - która ma temperaturę poniżej 5 stopni Celsjusza. Kąpiele doświadczonych morsów trwają nawet do pięciu minut. Jeśli robimy to po raz pierwszy, należy skrócić ten czas, a potem stopniowo go wydłużać.
- Przyjmuję układ dwóch wejść po 2,5 - 3 minuty. Między kąpielami wychodzimy i biegamy po plaży. Osoby bardziej zaawansowane nie wychodzą z wody - mówił Igor Janik w rozmowie z Czwórką.
Najczęściej, morsując, trzymamy ręce uniesione nad wodę. Zanurzenie ich przyspieszy wychłodzenie naszego ciała. Na początkowych etapach morsowania warto też nabyć specjalne rękawiczki, skarpetki oraz buty neoprenowe, które pozwolą nam wytrzymać w lodowatej wodzie nieco dłużej.
Sprawdź także:
Morsowanie to duże wyzwanie, jednak ci, którzy zdecydują się je podjąć, mogą zdaniem eksperta liczyć na wdzięczność swojego organizmu. - Poprawia się jakość skóry, jest ona bardziej gładka i napięta. Mamy skok endorfin, czyli dużo pozytywnej energii. Morsowanie regeneruje i "resetuje" też głowę - mówił Igor Janik. Zanim wejdziemy do wody, warto jednak zasięgnąć porady lekarza. - Morsujemy wszędzie tam, gdzie są naturalne bądź sztuczne zbiorniki wodne. Można to robić nawet we własnej wannie, zanurzając się w kąpieli z lodem.
04:20 _PR4_AAC 2023_02_06-12-41-17.mp3 Dlaczego warto morsować, nie zanurzając rąk? (Czwórka/Stacja Nauka)
Historia morsowania sięga starożytności. Pierwsze wzmianki o tej aktywności pojawiły się już w Rzymie i wiązały się z kulturą łaźni miejskich. Ale tak naprawdę stało się popularne dopiero w XVII i XVIII stuleciu wraz z pojawieniem się hydroterapii.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzenie: Oliwia Krettek
Materiał przygotował: Jędrzej Rosiewicz
Data emisji: 06.02.2023
Godzina emisji: 12.20
kd