Motocyklisto, zwolnij! Po co jednoślady się ścigają?

Ulice miast to dla motocyklistów tory rajdowe. Często łamią przepisy, hałasują i stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego. Od wielu lat policja próbuje ukrócić ten proceder.

Motocykliści w poszukiwaniu adrenaliny bardzo często łamią przepisy drogowe

Foto: pixabay/Unsplash

Szybka jazda na motorze nie jest jedynie mekką wielkich miast. - To się dzieje wszędzie. Na przykład często na Zakopiance mija mnie grupa wściekłych maszyn - mówił w Czwórce motocyklista Jarosław Dobrowolski. Skąd więc bierze się takie niebezpieczne zachowanie? Z jednej strony może to być brak odpowiednio przygotowanych miejsc, gdzie można by się ścigać bez stwarzania zagrożenia dla innych. Z drugiej jest to uzależnienie od adrenaliny i "życia na krawędzi". 

Stołeczna drogówka dostaje coraz więcej zgłoszeń dotyczących wyścigów motocyklowych na ulicach, jednak czy da się przezwyciężyć tę plagę? - Nie wszyscy motocykliści mają świadomość jak szybkie są ich motocykle - przekonywał w "Czacie Czwórki" aspirant sztabowy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, Paweł Przestrzelski. Może warto zatem zacząć od edukacji i przemówienia motocyklistom do wyobraźni? A może trzeba znacznie wzmocnić policyjne kontrole?

W Czwórce odpowiadaliśmy na te i inne pytania dotyczące wyścigów motocyklowych. Mówiliśmy też m.in. o stereotypach jakie zwykle motocyklistom przypisujemy oraz przekonywaliśmy, że bezpieczna jazda na motorze może być przyjemna i relaksująca. Ponadto odwiedziliśmy ruchliwe centrum stolicy gdzie o motocyklowym savoir-vivrze rozmawialiśmy z instruktorem jazdy Rafałem Górskim.

***

Tytuł audycji: "Czat Czwórki"

Prowadzi:  Piotr Firan

Materiał: Anna Depczyńska

Goście: Jarosław Dobrowolski i Paweł Przestrzelski

Data emisji: 30.09.2016

Godzina emisji: 15.08

jsz/tj