To jest bardzo dobry czas, jeśli ktoś szuka mieszkania do wynajęcia. Wybór jest ogromny, ceny dość rozsądne i do negocjacji Tomasz Błeszyński
Rynek najemcy, a nie wynajmującego
Pandemia zmienia rynek najmu. Obostrzenia związane z zakazem wyjazdów, przemieszczania się, wprowadzenie nauki i pracy zdalnej, spowodowały, że ucierpiał rynek najmu krótko- i długoterminowego. - W ciągu roku zwolniła się duża pula mieszkań, które trafiły na rynek, a właściciele mają problemy, żeby je wynająć. Więc na razie zakończył się okres castingów na lokatora i zawyżania cen, zwłaszcza tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego.- przyznaje doradca nieruchomości Tomasz Błeszyński. - Wszystko wskazuje, że taka sytuacja przeciągnie się także na ten rok i potrwa do momentu, kiedy studenci nie wrócą na studia, a pracownicy nie zakończą pracy zdalnej.
18:57 CZWÓRKA Czat Czwórki - wynajem 22.03.2021.mp3 Pandemia a rynek nieruchomości - lepsze i tańsze mieszkania do wynajęcia? (Czat Czwórki/Czwórka)
W największych polskich miastach - takich jak Gdańsk, Kraków czy Warszawa - przeciętny koszt najmu spadł o kilka procent w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Tak pokazuje raport przygotowany przez Expandera i Renier.io. - Ta tendencja właściwie dotyczy całego kraju, a nadpodaż obserwujemy we wszystkich aglomeracjach. Jeśli ktoś szuka mieszkania, polecam przeczesać internet, naprawdę jest w czym wybierać - dodaje rozmówca Piotra Firana.
Gniazdownicy? Jak mieszkają młodzi ludzie?
Koniec "kultu własności"?
Mimo że najem staniał, to miesięczny koszt zwykle jest wyższy niż rata kredytu na takie samo mieszkanie. Dlatego Polacy nadal masowo wykupują mieszkania - co pokazują najnowsze badania. - Ten trend jest widoczny od lat 90. w mniejszym lub większym natężeniu - wyjaśnia ekspert. - Po tym kiedy władza przestała rozdawać mieszkania lokatorskie i komunalne, pozostawieni sami sobie ludzie "rzucili" się na własne M-ileś. "Kult własności" trwa do dziś - dodaje.
Zobacz także:
Rzucić wszystko i zacząć nowe życie w kamperze - jak to osiągnąć?
Tymczasem w innych europejskich krajach funkcjonują równolegle - rynek najmu i rynek własności. - Mniej więcej 10 lat temu młodzi Niemcy czy Holendrzy wyraźnie określili swoje oczekiwania wobec świata: "chcemy być mobilni, wolimy wynajmować, nie interesuje nas życie na kredyt" - opowiada Tomasz Błeszyński. - My na razie jesteśmy trochę za bardzo "w gorącej wodzie kąpani". To znaczy jeśli mamy już płacić, to nie za wynajem, tylko za kredyt hipoteczny, za "swoje". Ale na rynek nieruchomości należy patrzeć w perspektywie długoterminowej. A ta dla kredytu, który musimy spłacać przez kolejne 40 lat, wcale nie musi być taka optymistyczna - podsumowuje.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał przygotował: Mateusz Kulik
Gość: Tomasz Błeszyński (prezes Stowarzyszenia Profesjonalistów Rynku Nieruchomości Polski Centralnej, doradca nieruchomości)
Data emisji: 22.03.2021
Godzina emisji: 15.08
kul