Tragiczny bilans Halloween w Seulu. "Ludzie zaczęli się tratować"

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2022 20:42
W Korei Południowej trwa żałoba narodowa. Ogłoszono ją w związku z tragedią, która wydarzyła się w znanej z organizacji imprez dzielnicy Itaewon. Podczas halloweenowej zabawy ludzie zaczęli się tratować, zginęły przynajmniej 153 osoby. - Miałam tam być - opowiadała w rozmowie z Czwórką Polka mieszkająca w Seulu, Edyta Słotwińska. 
Tak wyglądały uliczki Itaewon podczas Halloween w 2019 roku
Tak wyglądały uliczki Itaewon podczas Halloween w 2019 rokuFoto: Shutterstock.com/2p2play

Dzielnica Seulu Itaewon to miejsce, w którym codziennie gromadzą się tłumy. Tym razem w związku z imprezami Halloween ludzi było jeszcze więcej. W pewnym momencie ludzie, stłoczeni w wąskich uliczkach, zaczęli na siebie wpadać, przepychać się. W ogniu krytyki znalazła się także tamtejsza policja, która nie przewidziała zagrożenia związanego z gromadzeniem się tysięcy osób w jednym miejscu. - Miałam iść na tę imprezę, ale wolałam uniknąć tłumów, jednak część moich znajomych była na miejscu - opowiadała Edyta Słotwińska, Polka studiująca na seulskim Uniwersytecie Dongguk.

Jak podkreślała, warto zdementować plotki, które krążą wokół dramatycznych wydarzeń. - Nie poszło ani o narkotyki, ani o pożar, czy o to, by spotkać swojego idola - mówiła Edyta Słotwińska. Jak podkreślała, przyczyną był "brak kontroli nad tłumem".

- Po prostu w tym miejscu, gdy wychodzi się z metra, dojście do wszystkich barów i pubów prowadzi wyłącznie przez cztery wąskie uliczki. Tym razem w tych alejkach nagromadziło się tyle osób, że nie byli oni w stanie iść ani do tyłu, ani do przodu. Zatkały się trzy główne ulice, a w jednej z nich ludzie zaczęli się przewracać. Gdy pozostali to dostrzegli - zaczęła się prawdziwa panika, która doprowadziła ostatecznie do stratowania ponad stu pięćdziesięciu osób - opowiadała studentka. 

Tak wyglądały zabawy z okazji Halloween w Itaewon w 2017 roku/fot. Shutterstock.com Tak wyglądały zabawy z okazji Halloween w Itaewon w 2017 roku/fot. Shutterstock.com

Jak podkreślała gość Czwórki, właściwie niemal każdy Koreańczyk znał kogoś pośrednio lub bezpośrednio związanego z tą tragedią. - Z tej dzielnicy trudno było się wydostać do godzin porannych. Mam kontakt ze studentami na różnych uczelniach i wszyscy mówili, że dostawali e-maile i SMS-y z pytaniami, czy wrócili bezpiecznie do domów - mówiła gość Czwórki.

Posłuchaj
04:33 _PR4_AAC 2022_10_31-16-23-15.mp3 O dramacie w Itaewon w Seulu opowiada Edyta Słotwińska (Czat Czwórki) 

Jak opowiadała, dodatkowo część imprezowiczów, stojąca z boku, uznała też, że nadjeżdżające karetki to część zabawy halloweenowej. - Tańczyli w pobliżu tych karetek, ale nie można się im dziwić. Tłum był ogromny, dużo się działo, nie dostali właściwych informacji, dopóki nie zaczęto wysyłać informacji drogą telefoniczną i sygnałów alarmowych - opowiadała Edyta Słotwińska. 


Halloween w Seulu w 2019 roku/Shutterstock.com Halloween w Seulu w 2019 roku/Shutterstock.com

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Materiał przygotowała: Weronika Puszkar

Data emisji: 31.10.2022

Godzina emisji: 15.18

kd/kor