Wiślana Odyseja to kolejna po Bałtyckiej Odysei i Odysei Górskiej akcja Dominika Dobrowolskiego. Pierwszy etap tegorocznej wyprawy odbywał się w styczniu i wiódł z Wisły do Oświęcimia. Poszczególne tury wyprawy Dominika Dobrowolskiego prowadzone są pod hasłem "Mniej plastiku", a każdy to około 100 km. Teraz ekolog trafił do Warszawy. - Rzadko się zdarza, by w samym sercu miasta rzeka miała dwa oblicza: jedno bardzo miejskie, a drugie pełne natury, tzw. praski brzeg jest oazą przyrody - tłumaczył Dominik Dobrowolski w rozmowie z Czwórką. Jak opowiadał, czasem warunki na falach królowej polskich rzek nie są łatwe. - Wiatr i deszcze zacinają, ale płynę z prądem. Na szczęście obserwuję, że ludzie - zwłaszcza samorządowcy - coraz częściej rozumieją, że ekologia jest ważna i wzdłuż rzek zaczyna się coś dziać w tym kierunku - tłumaczył.
Działacz od lat fotografuje śmieci, które sprząta, a zdjęcia przedstawia na wystawie. - Moja wystawa prezentuje śmieci, które właśnie spływają z Wisły do Bałtyku. Dwa lata temu podczas akcji przeszedłem ponad 500 km polskich plaż i wraz z wolontariuszami zacząłem je zbierać, a sfotografowałem najciekawsze egzemplarze - tłumaczył. Jak opowiadał, ludzie potrafią wyrzucić wszystko.
- Najsmutniejsze jest to, że nie wszyscy, którzy spędzają czas nad rzeką, pozostawiają po sobie tylko dobre wspomnienia - mówił Dominik Dobrowolski. Papierki, plastry, szczotki do włosów, pędzle, okulary czy butelki to nie jedyne "okazy" pływające w polskich rzekach. - Od starych samochodów, przez części przemysłowe, gruz, a nawet stare lodówki, aż po zużyte opony - wyliczał.
04:24 _PR4_AAC 2022_06_13-15-41-19.mp3 O Wiślanej Odysei opowiada Dominik Dobrowolski (Czat Czwórki)
Jak wyliczał Dominik Dobrowolski, w każdej minucie do mórz i oceanów trafia wywrotka plastiku - 25 ton. - Te ilości są makabryczne, zwłaszcza że potem ten plastik nie znika, ale zamienia się w mikroplastik, a my znajdujemy go w wodzie pitnej i jedzeniu. Jest nie tylko w wodach rzek i mórz, ale także w powietrzu - podkreślał w Czwórce działacz. W zimowej odsłonie tegorocznej akcji odbyły się głównie spotkania edukacyjne. - Sprzątanie zaczęliśmy tak naprawdę w lutym - wspominał wówczas na naszej antenie ekolog. - Na każdym etapie udaje się jednak zbierać do tony śmieci. To i tak bardzo symboliczna ilość, bo problem zaśmiecenia środowiska jest olbrzymi - tłumaczył.
Źr. Dominik Dobrowolski/film z 5 etapu Wiślanej Odysei
Kolejny etap Wiślanej Odysei jeszcze w te wakacje. Z Płocka do Torunia ekolog przepłynie między 8 a 10 lipca 2022.
Czytaj także:
***
kd