W pierwszych listopadowych dniach warszawiacy tłumnie ruszają na Powązki. To miejsce wybierają ci, którzy mają tam groby swych bliskich, ale także ludzie, którzy chcą uczcić pamięć zasłużonych dla polskiej kultury, sztuki, literatury, teatru, muzyki, polityki. Katarzyna Fagasińska, blogerka i przewodniczka, na Powązki zaprasza w poszukiwaniu niezwykłych historii miłosnych.
- Cmentarz to dobre miejsce na spacer. Jerzy Waldorff kiedyś powiedział, że Powązki to cała historia Warszawy i Polski od kilkuset lat. Powązki zostały otwarte jako cmentarz w 1790 roku, więc są tu dwa wieki historii miasta i ludzi - mówi Katarzyna Fagasińska. - Powązki to też atrakcja dla wielbicieli pięknych rzeźb - by je podziwiać, warto wybrać się w tę lewą cześć cmentarza, między kościołem św. Karola Boromeusza a katakumbami. W innych częściach cmentarza nagrobki, także współczesne, też są porywające - dodaje.
Cmentarz Powązkowski jest skarbnicą wiedzy na temat Warszawy. Można wybrać dowolny wątek i tym szlakiem poprowadzić zwiedzających.
- Zdecydowałam się na temat miłości, gdy opracowując inny spacer, odnajdywałam coraz więcej osób, które były ze sobą jakoś powiązane - wyjaśnia gość Kasi Dydo. - Tych historii miłosnych zebrało się sporo, ograniczyłam swój zapał do dwudziestu kilku - dodaje.
Spacer o miłości zaproponowany przez Katarzynę Fagasińską rozpocznie się 6 listopada, o godzinie 12.00, przy bramie św. Honoraty. Jak się okazuje, już sama brama jest niezwykła i kryje się za nią historia miłości.
12:39 czwóka stacja kultura 01.11.2022 powązki.mp3 O historiach miłosnych związanych z warszawskimi Powązkami opowiada Kasia Fagasińska (Czwórka/Stacja Kultura)
- Już z ulicy widać przy tej bramie posąg rzymskiego żołnierza, brama nosi imię św. Honoraty. Pozornie nie bardzo to do siebie pasuje. Wszystko wyjaśnia się, gdy poznamy historię powstania bramy - mówi gość Czwórki. - Jej fundatorem był doktor Mieczysław Landsberg, imię Honorata nosiła jego żona. Landsberg tę bramę wymyślił, a zaprojektował ją fantastyczny rzeźbiarz Leopold Wasilkowski. Brama stanęła w 1915 roku, w czasach dużych niepokojów. Doktor wykazał się nieprawdopodobnym hartem ducha, w ciągu kilku miesięcy uzyskał pozwolenie. Honorata zmarła w styczniu, a w czerwcu brama już stała. Została wzniesiona z miłości do żony - dodaje.
Kolejne kroki spaceru Katarzyny Fagasińskiej będą prowadziły w stronę grobu Marii Wisnowskiej. - O tej postaci napisano bardzo wiele. Była to nieprawdopodobna gwiazda, stawiana na równi z Heleną Modrzejewską. Aktorka grała role "pierwszych naiwnych", choć sama naiwna nie była - opowiada gość Czwórki. - Miała masę flirtów, związków, wśród tych też takie wymykające się spod kontroli. Raz zakochała się w rosyjskim huzarze, Bartieniewie, a to doprowadziło do tragedii - dodaje.
Opracowując spacer dla zwiedzających, przewodnik musi odwiedzić miejsce, po którym oprowadza, nawet kilka razy. Sprawdzić trasę i znane fakty. Te wycieczki sprawiały, że Katarzyna Fagasińska odkrywała coraz to nowsze rzeczy. - Idąc aleją główną, mijamy aleję, która rozpoczyna się od grobu Jadwigi Smosarskiej i jej męża inżyniera Protassewicza - mówi. - Wiemy, że Smosarska to wspaniała gwiazda filmowa okresu międzywojennego. Natomiast była też bardzo nowoczesną panią, która oświadczyła się swemu mężowi inżynierowi Protassewiczowi. Nie czekała, aż on przyklęknie, ale sama wyjaśniła mu, że spełnia on jej wszelkie oczekiwania - dodaje.
1 listopada wśród tematów poruszanych przez dziennikarzy często pojawia się postać Adama Mickiewicza. W opowieści o Powązkach Mickiewicza nie mogło zabraknąć, ale jest to zupełnie inny Mickiewicz. - Tu chodzi o bardzo ciekawy moment z życia Zbigniewa Herberta i jego małżonki Katarzyny Dzieduszyckiej-Herbert. Przez 12 lat oni przybliżali się do siebie, oddalali się, nie byli małżeństwem. Herbert w 1966 roku miał duże problemy ze zdrowiem, ujawniła się jego choroba afektywna dwubiegunowa, nie potrafił sobie z tym poradzić. Katarzyna cały czas z nim korespondowała, on szukał w niej oparcia. W końcu w 1968 roku zawarli ślub w Paryżu, a udzielił im go konsul o nazwisku Mickiewicz - zdradza przewodniczka.
Interesującą historią miłosną, którą znajdziemy na stołecznej nekropolii, jest opowieść o "power couple" czasów PRL-u. - Tuż koło Gustawa Holoubka i Zbigniewa Herberta pochowana jest Nina Andrycz, była żona premiera Józefa Cyrankiewicza - opowiada gość Czwórki. - Ta para ponad 20 lat była razem, choć byli ludźmi o odmiennych oczekiwaniach, jeśli chodzi o życie i rodzinę. Po latach Nina Andrycz twierdziła, że "wielka aktorka rodzi role, a nie dzieci", a Cyrankiewiczowi zależało na rodzinie. Rozwiedli się, a on ożenił się ponownie - dodaje. - Mimo to myślę, że byli udanym małżeństwem.
Na słynnym warszawskim cmentarzu pojawia się także wątek hollywoodzki. - Małżonka Gustawa Holoubka, pani Maria Wachowiak, dla znajomych Maja, dostała w latach 60. ofertę z Hollywood. Chciała jednak zostać z mężem, dlatego odrzuciła propozycję trzyletniego kontraktu - opowiada przewodniczka. - Była z mężem siedem lat, potem doszło do rozwodu, a on ożenił się z Magdaleną Zawadzką. Kolejna propozycja ze Stanów jednak nie nadeszła - dodaje.
Te i wiele innych historii miłosnych będziemy mogli posłuchać na spacerze z Kasią Fagasińską, który odbędzie się 6 listopada o 12.00. Start przy bramie św. Honoraty.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Kasia Fagasińska (blogerka i przewodniczka miejska)
Data emisji: 01.11.2022
Godzina emisji: 11.13
pj/kor