Mózg, ufo, melodia - co widzimy w renesansowych malowidłach?

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2020 12:45
Internet huczy od interpretacji obrazów mistrzów renesansu. Rekordzistką teorii jest chyba "Mona Lisa", w której twarzy niektórzy upatrują nawet autoportretu samego Leonarda da Vinci. Ile jest w tym prawdy? I czy Michał Anioł mógł już w XVI wieku namalować mózg na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej? 
Fragment fesku Stworzenia Adama autorstwa Michała Anioła
Fragment fesku "Stworzenia Adama" autorstwa Michała AniołaFoto: Andres Nassar/Pixabay

Dawne obrazy kryją mnóstwo tajemnic, treści, których dziś nie odnajdujemy. To jednak wielu skłania do nadinterpretacji i szukania treści, których tam nie ma. Sekrety dawnych dzieł sztuki odkryją przed nami Joanna i Przemysław Barszczowie.


Malarstwo 1200.jpg
Matura 2020. Historia sztuki - jak poznać dzieło kubisty czy Michała Anioła?

Drugiego dna doszukujemy się szczególnie w dziełach Leonarda da Vinci, który łączył wiele dziedzin nauki i sztuki. Nie on jedyny jednak rozwijał się jak na mistrza renesansu przystało. Michał Anioł wielokrotnie brał udział w badaniach anatomicznych, poszerzał swą wiedzę na temat ludzkiego ciała. Tu możemy doszukać się "źródła mózgu" z fresku "Stworzenie Adama". 


Posłuchaj
11:14 czwórka zaklinacze czasu 20.06.2020.mp3 Joanna Łenyk-Barszcz i Przemysław Barszcz, autorzy książki "Tajemnice dzieł sztuki", zdradzają tajemnice dzieł renesansowych mistrzów (Zaklinacze czasu/Czwórka)

 

Mózg u Michała Anioła 

- Jest prawdopodobieństwo, że Michał Anioł znał anatomię ludzkiego mózgu - mówi Joanna Łenyk-Barszcz. - Wydaje się, że dany fresk może zawierać kształt ludzkiego mózgu, tym bardziej, że zawiera różne niezwykłe szczegóły anatomiczne. Widać, że nie jest to intuicja autora, tylko poparta badaniami obserwacja z natury - dodaje. 

Fresk "Stworzenie Adama" został ukończony w 1511 roku. Przez wieki nikt nie doszukiwał się w nim struktur mózgowych. - Kilka czynników mogło mieć na to wpływ - mówi Przemysław Barszcz. 

  • przez wieki nikt nawet nie podejrzewał jak skonstruowany jest ludzki mózg, jak on wygląda i za co odpowiadają poszczególne części. Tu precyzja rysunku skłania niektórych badaczy do stwierdzenia, że Michał Anioł nie tylko wiedział, jak mózg wygląda, ale wiedział za co odpowiadają poszczególne jego części;
  • spojrzenie na wielkie dzieło sztuki, przygnieceni jego ciężarem ludzie nie potrafili więcej dotrzeć;
  • trzeba też mówić o fizycznych czynnikach. Kaplica Sykstyńska oświetlana świecami była ciemna, dodatkowo te świece pokrywały freski sadzą. Dopiero w latach 80. XXw., za pontyfikatu Jana Pawła II, zostało to odczyszczone.

- Fizyczne dotarcie do fresku sprawiło, że lekarz Frank Lynn Meshberger dostrzegł wymalowane elementy mózgu - rdzeń przedłużony, tętnicę kręgową, płaty mózgu, szczeliny i bruzdy - wymienia Przemysław Barszcz. - Pomagają tu również pamiętniki Michała Anioła, który geniuszu upatrywał w mózgu. Był perfekcjonistą zafascynowanym nowymi odkryciami. Są wiedzę chciał też przekazywać - dodaje. 

okładka książki. mat.pras. okładka książki. mat.pras.

Zniszczona wieczerza - pole do nadinterpretacji

Dużo emocji budzi wciąż malowidło "Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci, wykonane przez mistrza w refektarzu klasztoru Dominikanów przy bazylice Santa Maria delle Grazie w Mediolanie. W tym dziele ukryte znaczenia przypisywane są każdemu elementowi - tłu, chlebom, układowi dłoni, postaci etc. 

- Tu problem jest taki, że dzieło uległo przez wieki wielkiemu zniszczeniu - wyjaśnia Joanna Łenyk-Barszcz. Wynika to m.in. z tego, że Leonardo da Vinci bardzo lubił eksperymentować, i zamiast użyć zwykłej techniki fresku zdecydował się na technikę tempera gesso. To technika, która przez te kilkaset lat bardzo dużo straciła. Malowidło bardzo ucierpiało, ciężko je odczytać. Setki lat temu było z pewnością niezwykłym malowidłem. Dziś wszystko się bardzo rozmyło i zaczyna zanikać - dodaje. 

Stan dzieła daje ogromne pole do nadużyć w interpretacji. Zwariowanych i błędnych teorii jest niesamowicie dużo, co zauważają eksperci. - W książce piszemy o jednej z takich teorii - to teoria o melodii mówi, że w malowidło wbudowany jest hymn. Od razu trzeba powiedzieć, że go nie ma - mówi gość Czwórki.

Autorzy książki "Tajemnice dzieł sztuki" zauważają, że nasza chęć poznania i wielkie dzieła sztuki powodują, że widzimy w nich rzeczy, których tam nie ma. Niektórzy wróżbici potrafią odrzucić wszystko, co zaprzecza ich teorii, by tylko ją udowodnić. Tak jest z teorią, że w "Ostatniej wieczerzy" ukryta jest data końca świata. 

Ufo painting

W jednym w obrazów Matki Boskiej, autorstwa Maestro del Tondo Millera, niektórzy dopatrują się latającego statku kosmicznego. W lewej górnej części znajduje się latający czarny spodek, emitujący promienie, czego dopatrzono się w latach 30. XX wieku. Tropy w interpretacji wiodą tu do teologii apofatycznej, jak wyjaśnia gość Anny Hardej. 

***

Tytuł audycji: Zaklinacze czasu

Prowadzi:  Anna Hardej

Goście: Joanna Łenyk-Barszcz i Przemysław Barszcz (autorzy książki "Tajemnice dzieł sztuki")

Data emisji: 20.06.2020

Godzina emisji: 14.09

pj/kul

Czytaj także

Zofia Stryjeńska. "Ukąszona miłością do sztuki"

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2017 10:40
- Przyglądanie się życiorysowi Zofii Stryjeńskiej było fascynującym zajęciem, ale też analizując jej relację z innymi, często pojawiała się refleksja: "jak dobrze, że to nie padło na mnie" - opowiada Anna Dziewit-Meller, autorka książki "Damy, dziewuchy, dziewczyny".  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Kozłowski: świadomy artysta konfitur szuka zawsze

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2020 13:19
- Kiedyś jeden z profesorów, nikt dokładnie nie pamięta który, wszedł do pracowni malarstwa Andrzeja Tobisa i Dominiki Kowyni i powiedział, że tu studenci dowiadują się tego, gdzie są konfitury - opowiada gość Czwórki i zaprasza na wystawę prac z tej pracowni do BWA Zielona Góra. 
rozwiń zwiń