Pearl Jam. "Zespół niesamowicie autentyczny"

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2018 14:40
3 lipca w Krakowie wystąpi legenda grunge'u. - Pearl Jam to zespół głęboko zakorzeniony w scenie Seattle. I choć niektórzy przypieli im łatkę "sprzedawczyków", to prawda jest taka, że muzykom zdarzało się zarabiać na życie pracując w kawiarni. Inne legendy grunge'u pochodziły z bogatych domów - opowiada Bartek Koziczyński.
Audio
Wokalista Eddie Vedder i Pearl Jam na koncercie w Berlinie - czerwiec 2014 rok
Wokalista Eddie Vedder i Pearl Jam na koncercie w Berlinie - czerwiec 2014 rokFoto: PAP/DPA/BRITTA PEDERSEN

Bartek Koziczyński Zanim Eddie Vedder dołączył do Pearl Jam, był surferem i początkującym muzykiem zatrudnionym na stacji benzynowej

Debiutancki i najsłynniejszy album w dorobku zespołu - "Ten" z 1991 roku powstał w tydzień. - Eddie przyjechał do Seattle i przez te kilka dni razem z byłymi członkami zespołu Green River skomponowali większą część materiału na ten krążek - opowiada autor audycji "Rock Blok". 

Jordan Babula podkreśla także rolę, jaką w twórczości Pear Jam odegrały teksty Veddera. - Utwory takie jak "Alive" bezpośrednio odnosiły się do doświadczeń z jego życia. W przypadku tej kompozycji chodziło ojca, którego nie znał, bo przez większą część życia dorastał w kłamstwie, myśląc, że partner matki jest jego tatą - wyjaśnia dziennikarz magazynu "Teraz Rock". - Teksty trafiały do młodzieży, która dokładnie rozumiała, o co mu chodzi - dodaje.

Czytaj także
nirvana 1200.jpg
Nirvana. "Hymn o niczym i wypolerowane melodie"

O konflikcie Pearl Jam i Nirvany, którym żyły ówczesne media, powodach, dla których Eddie Vedder nie chciał kręcić teledysków ani udzielać wywiadów oraz o wojnie z firmą kontrolującą rynek koncertów - więcej w materiale Martyny Ogonek.

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Data emisji: 8.02.2018

Godzina emisji: 7.15

kul/ac

Czytaj także

Britpop. "Najbardziej wtórny gatunek w historii muzyki"

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2018 11:50
W latach 90. fani muzyki w Wielkiej Brytanii żyli potyczkami słownymi Damona Albarna z braćmi Gallagher, a wyniki sprzedaży płyt zespołu Blur pojawiały się w głównym wydaniu wiadomości BBC. - Britpop przywrócił wiarę Brytyjczyków w chwytliwe, gitarowe piosenki. Jak choćby te, które kilka lat wcześniej grała grupa The Smith - opowiada autorka muzycznego cyklu, Martyna Ogonek.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Radiohead. "Pixies maczane w sosie a'la The Smiths"

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2018 13:40
- Radiohead to dla mnie hybryda grunge'u i prześmiewczego indie rocka spod znaku Pixies umaczanego w sosie a'la The Smiths - opowiada dziennikarz muzyczny Jacek Marczuk. 
rozwiń zwiń