Dwa wilki Kaśki Paluch. Jeden kocha dźwięki Islandii, drugi acid techno

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 11:28
Kaśka Paluch to autorka dźwiękowej mapy Islandii. Artystka powraca z nowym projektem "Room 303", który zrodził się z miłości do Rolanda 303, ale i tu Islandia jest obecna. 
W Kaśce Paluch drzemią dwa wilki - jeden kocha spokój islandzkiej natury, drugi acid techno
W Kaśce Paluch drzemią dwa wilki - jeden kocha spokój islandzkiej natury, drugi acid technoFoto: shutterstock/Mumemories
  • Kaśka Paluch dała się poznać jako autorka dźwiękowej mapy Islandii. 
  • Teraz pokazuje swoją drugą, muzyczną naturę. Zaprasza do wysłuchania epki "Room 303". 
  • Już w tytule można dostrzec nawiązanie do syntezatora Roland 303, który jest jedynym analogowym instrumentem w utworach Kaśki Paluch. 
  • Jaka jest islandzka scena muzyczna? 

Kaśka Paluch znana jest z tworzenia dźwiękowej mapy Islandii. Dzięki niej można posłuchać, jak wrze lawa, co słychać we wnętrzu wulkanu albo usłyszeć brzmienie gorących źródeł. To projekt, który pokazuje piękno wyspy, jej natury i folkloru. Kaśka właśnie rozpoczęła nową podróż - z projektem Mindfact.

Dwa wilki Kaśki Paluch

Epka pod tytułem "Room 303" powstaje jako przeciwieństwo do plenerowych warunków nagrywania, jeżdżenia z mikrofonem po Islandii. Tym razem artystka zamknęła się w pokoju. - "Room 303" jest sposobem na to, żeby pogodzić dwa wilki, które we mnie żyją - mówi Kaśka Paluch. - Jeden z nich to ten nostalgiczny, spokojny i melancholijny - do nagrań terenowych w Islandii, a drugi to ten, który kocha acid techno. 

Z naturą do studia

Gość Kamila Jasieńskiego przyznaje, że jej dwie natury zaczęły za mocno na siebie nachodzić, dlatego zdecydowała się rozdzielić dwa wilki i stworzyć osobny, dodatkowy projekt, w którym może robić wszystko, co jej się podoba. - "Room 303" powstaje w pomieszczeniu, jestem sama w czterech ścianach, z syntezatorami - zdradza. - To chyba też słychać w muzyce, która jest trochę bardziej klaustrofobiczna. Nie odcinam się jednak od Islandii, tu się tego nie da zrobić. Pogoda, natura wchodzą każdym oknem i drzwiami. Nazwałam tę muzykę klaustrofobiczną, ale w pozytywnym znaczeniu, chodzi o bycie sama ze sobą. Tu natura islandzka mnie inspiruje. 


Posłuchaj
09:05 czwórka pierwsze słyszę 16.02.2024 islandia 9.18.mp3 O swojej muzyce inspirowanej Islandią opowiada Kaśka Paluch (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

Miłość do Rolanda 303

W tytule epki pojawia się numer 303. To nawiązanie do syntezatora Roland 303, którego artystka używa w swojej twórczości. 

- Syntezator Roland 303 to moja wielka miłość - przyznaje Kaśka Paluch. - Od niego zaczynałam tworzyć muzykę, jak jeszcze byłam 13-letnią uczennicą szkoły muzycznej. Ta miłość do kwaśnego brzmienia jest cały czas ze mną. Używam go w wersji hands-on, ale to jest kopia Behringera, choć identyczna. 

Gość Kamila Jasieńskiego zdradza, że 303 jest jedynym analogowym syntezatorem, którego używa w tworzeniu. Dodatkowe brzmienia na epce pochodzą z oprogramowania muzycznego i przeróżnych wtyczek. - Jedyny analogowy instrument, ale też najważniejszy, to Roland 303 - mówi artystka. - To niesamowite, że instrument stworzony 40 lat temu, do zupełnie innych rzeczy, bo miał być zastępcą gitarzysty basowego, stał się tak istotnym elementem elektronicznej muzyki tanecznej. To brzmienie się nie starzeje - dodaje. 

Kaśka Paluch zamyka się w swoim studiu i tworzy. Opowiada, że podczas tego procesu mało myśli, pozwala płynąć muzyce. Potwierdza, że fajnie by było, gdyby jej twory wybrzmiały w jakimś klubie, w czarnym pokoju, gdzie wszyscy tańczą do techno. - Tworząc, nie mam jednak takich planów, jakiś celów do osiągnięcia. To dzieje się zupełnie naturalnie - wyjaśnia. 

Scena klubowa na Islandii

Islandia nie jest dużym krajem, nie ma wielu mieszkańców, a jej scena klubowa jest wprost proporcjonalna do jej wielkości. - Są jednak kluby, do których można wyjść na techno. Odżywa scena drum and bass i jest obecnie bardzo bogata - mówi gość Czwórki. - Jest duży muzyczny wybór, ale raczej po jednym klubie dla każdego rodzaju muzyki. Ciekawostką Islandii jest to, że DJ-e wybierają różne miejsca do zagrania swoich setów, nie zawsze są to miejsca w pomieszczeniu. Ostatnio byłam na secie w środku tunelu lawowego. 

Scena muzyczna na Islandii jest prężna, ale mała. Chętnie przyjeżdżają tam artyści z zagranicy, ale line-upy imprez zbudowane są głównie z lokalnych artystów, choć nie zawsze są to Islandczycy.  

Room 303/Release - Topic

***

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość:  Kaśka Paluch

Data emisji: 16.02.2024 

Godzina emisji: 9.18

pj

Czytaj także

99 dni na Islandii. Można tam pracować i zwiedzać wyspę

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2023 12:17
Islandia jest coraz modniejszym turystycznym kierunkiem. Przyciąga pięknymi krajobrazami, ale też tym, że jest tam cały świat w pigułce: ocean, jeziora, strumienie, wodospady, gejzery czy lodowce. 99 dni spędzili tam Kamila Przybył i Jędrzej Józefowicz, znany jako Polak w podróży. 
rozwiń zwiń